Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "poeci lat te i oraz", znaleziono 49

Jeśli i tak miałam odpaść, powinnam była przynajmniej powiedzieć, co naprawdę myślę.
To, czego nie chcesz, zawsze ci się przytrafi, Tego czego chcesz nigdy nie osiągniesz, Tam gdzie nie chcesz iść, będziesz musiał pójść A w chwili gdy pomyślisz, że chciałbyś jeszcze trochę żyć, umrzesz.
A wszystko co kochałem - kochałem w samotności.
Z tego cienia na podłodze duszy mej już żadne ręce Nie podniosą – NIGDY WIĘCEJ.
Czyż życie nie jest snem, który się śni we śnie?
Nie w poznaniu leży szczęście, lecz w dążeniu do niego.
Nie zakładaj się nigdy z diabłem o swą głowę.
Najtrwalsze i najpiękniejsze więzi duchowe nawiązywane bywają od pierwszego wejrzenia.
Nie ma właściwie końca dla wynalazków.
Tajemnice zmuszają do myślenia i dlatego szkodzą zdrowiu
Niegodziwość nie zostaje pomszczona, gdy kara spotyka tego, kto ją wyegzekwował. Ponadto, zadośćuczynienie nie jest pełne, jeżeli pokrzywdzony nie daje się poznać jako mściciel temu, który go skrzywdził.
Czas to pieniądz, a pieniądz to więcej niż czas.
– [...] Te mury - czy odchodzicie, panowie? - te mury są szczelnie spojone!
I tu przez rozszalałą do obłędu przekorność uderzyłem z mocą laską, którą miałem w ręku, akurat po tej części muru, kędy tkwił trup wybranki mego serca. O! Niechże przynajmniej Bóg ma mnie w swej opiece i niech mnie broni przed pazurami arcydemona!
Na jego głowie z krwawą, na oścież otwartą paszczą i z jednym skrzącym się ślepiem, gnieździło się wstrętne zwierzę, którego podstęp zniewolił mnie do zbrodni, a którego głos zradziecki wydał mnie w ręce kata. Zamurowałem potwora w mogilnej wnęce!
Do mej nienawiści dla zwierzęcia przyczyniło się niewątpliwie odkrycie, którego dokonałem rankiem, nazajutrz po sprowadzeniu go do domu, a mianowicie, tak samo jak Plutonowi, brakowało mu jednego ślepia
Bez wątpienia jestem zbyt nerwowy, strasznie nerwowy, zawszem był taki... Na jakiej wszakże zasadzie checie koniecznie upatrzyć we mnie szaleńca?
- Nikczemni! - krzyknąłem. - Nie udawajcie dłużej! Wyznaję wszystko! Zerwijcie te deski! To tam! To tam! To – trzepot jego straszliwego serca!
Szaleńcem jednak nie jestem i mam zupełną pewność, że nie majaczę
- To nie mój Stwórca. Jest Stwórcą wszystkich. I nienawidzi kłamstwa.
Richard spokojnie patrzył na rozwścieczoną kobietę.
- Sam ci to powiedział? Przyszedł, usiadł obok ciebie i rzekł: „Siostro Verno, chcę, żebyś wiedziała, iż nienawidzę kłamstw”?
- Jasne, że nie - wydusiła przez zaciśnięte zęby. - To jest zapisane. Zapisane w księgach.
- Aaaa. - Richard pokiwał głową. - Noo, w takim razie to musi być prawda.