Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pole zero", znaleziono 2

Pamiętacie, jak jeden z greckich dyktatorów (wówczas nazywano ich, tyranami") wysłał swego posła do drugiego dyktatora, by prosić go o radę w sprawie zasad rządzenia. Drugi dyktator zaprowadził posła na pole, na którym rosło zboże, i tam odcinał trzciną wierzchołek każdego źdźbła wyrastającego około cala ponad ogólny poziom. Morał był oczywisty. Nie pozwalać, aby ktokolwiek z poddanych się wyróżniał. Nie dać szansy życia nikomu, kto jest mądrzejszy, lepszy lub bardziej znany, lub nawet urodziwszy od masy pozostałych. Należy wszystkich przycinać do jednakowego poziomu; wszyscy niewolnikami, wszyscy pozbawieni osobowości, wszyscy kompletnymi zerami. Wszyscy równi.
- No, nareszcie! - powiedział jeden z nich. - Spóźniliście się! - dodał z lekkim wyrzutem.
- Młody bał się skoczyć - oznajmił Nidor, popatrując na Vespera złośliwie. - Wiecie, chłopczyk dopiero uczy się latać, a tam tak ciemno na dole... Zanim go skopałem do szybu, trochę mi to zajęło.
- Potem też nie było lepiej - odparował młody natychmiast. - Pan kapitan zapomniał kodu dostępu. Pięć razy wpisywał i tylko dopytywał, czy nie wiem, z czym on to miał skojarzyć, ze swoją datą urodzin czy z rozmiarami pewnej Winorośli. Gdyby kod był prostszy, na przykład jednocyfrowy, to by mógł sobie własny rozmiar zapamiętać, a tak to przepadło. No za trudne...
Roześmiali się wszyscy czterej, kręcąc głowami.
- Bezczelny małolat - mruknął Nidor. - Teraz jeszcze psie wachty dla niego odrabiam, a ten co? Zero wdzięczności.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl