Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "przed pan i lubie", znaleziono 179

Rany zadane w młodości często zostawiają najgorsze blizny.
Gdy się zgubisz, nie wolno ci nigdzie iść, tylko musisz poczekać, aż cię znajdą.
Czasem trzeba zrobić coś, na co zupełnie nie ma się ochoty, tylko dlatego, że sprawi to radość drugiej osobie. Na tym w końcu polega prawdziwa przyjaźń.
Kto nigdy nie stracił rozumu, ten go najwyraźniej nigdy nie miał.
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
Do celu najszybciej dochodzi się małymi kroczkami.
Kto rusza w podróż, ten się zmienia.
Miłość liczy się tylko wtedy, gdy obdarowuje się nią dobrowolnie.
Po prostu samo czekanie na karę już jest karą.
Czarny to nie jest prawdziwy kolor, bo gdyby był, to czarno-biały telewizor byłby kolorowym telewizorem.
Na tym polega bycie rodzicem. Wszyscy staramy się jak najlepiej. Bywamy skonani, zagubieni albo czujemy, że wciąż nas krytykują inni, którzy na pierwszy rzut oka mają wszystkie umiejętności w małym palcu. Nikt jednak nie jest doskonały. Wszyscy improwizujemy i uczymy się na bieżąco.
Wolno ci mieć własne potrzeby. Wolno ci popełniać błędy. Wolno ci podejmować decyzje z którymi ja albo tata możemy się nie zgadzać. To twoje życie. Jesteś piękną, wrażliwą inteligentną kobietą, która wreszcie musi zacząć myśleć o tum czego sama chce”.
- Nie możesz całe życie starać się zadowalać wszystkich, tylko nie siebie - powiedziałem.
-A właściwie dlaczego?
Zdawała się szczerze skonsternowana.
- Bo w końcu rozdasz innym za dużo i tobie samej nic nie zostanie.
Istnieje różnica między zaspokojeniem potrzeb drugiego człowieka kierowanych miłością do niego a zaspokajaniem owych potrzeb po to, żeby zasłużyć na jego miłość.
Do Ciebie należy decyzja, jak chcesz być postrzegana przez resztę świata. Nikt nie może Ci dyktować, kim masz być".
Sama odpowiadasz za swoje życie. Nie przepraszaj całego świata za decyzje, które podejmujesz.
Rosa trochę od nich odstawała, spędzała sporo czasu wyżej. Lubiła odrobinę luksusu, nosiła ciuchy i bywała w klubach dla bogatych, ale miała swój rozum i nigdy nie przegięła, nie naraziła rodziny.
Kluby to miejsca, w których każdy zaspokaja swoje potrzeby. Jedni chcą zapomnieć. Drudzy pragną oderwać się od ponurej rzeczywistości. Trzeci z kolei chcą po prostu coś zaliczyć, by nie zasnąć samemu w zimnym łóżku.
Zaniki pamięci się zdarzają i nie polegają tylko na tym, że człowiek słabo pamięta, jak wrócił z klubu do domu albo z czego się śmiał, gawędząc w pubie. Prawdziwe zaniki pamięci są inne. Są jak czarna dziura, bezpowrotnie stracone godziny.
Wyglądało na to, że oboje próbują zatrzeć za sobą wszelkie ślady.
Olgierd chciał poznać przyczyny takiego zachowania. Musiał się upewnić, że, po pierwsze, ich ukrywanie się nie ma nic wspólnego z klubem, a po drugie - że klubowi nic nie zagraża.
Kobieta trzymająca wodze to jak katastrofa, która zaraz się wydarzy! Na członków europejskich klubów jeździeckich korzystających z określonych strojów i wyposażenia i jeżdżących na doborowych koniach z dopasowanym kolorystycznie umaszczeniem przyjmuje się wyłącznie mężczyzn, i to nie bez powodu.
Stał tam z rozstawionymi nogami i rękami skrzyżowanymi na krawacie Klubu Rotary, urodzony pogromca radości, typowa szuja, często spotykana w latach osiemdziesiątych. Za każdym razem, gdy się uśmiechał, w życiu jakiegoś biedaka zatrzaskiwały się drzwi.
Lokalny klub grający w czwartej lidze rozgrywał swój mecz wczesnym popołudniem, co sprzyjało miejscowym pijaczkom chłonąć morze alkoholu od wczesnych godzin porannych. Jednym z nich był mój ojciec, którego wybłagałem, żeby zabrał mnie na mecz.
Przed oczami miał Luizę. W czarnej sukience i kozakach, z rozpuszczonymi włosami i idealnym makijażem. W marynarce i spodniach, kołyszących się na wysokich szpilkach. W leginsach i bluzie, niepomalowaną i nieuczesaną, po ciężkiej zmianie w klubie. Co tu ukrywać, był zachwycony w każdej sytuacji.
Zdałam sobie sprawę, że jeszcze miesiąc temu do głowy by mi nie przyszedł taki pomysł. Tymczasem po ekscesach z Markiem i ostatniej wizycie w klubie, obciągnięcie jakiemuś przypadkowemu kolesiowi, tym bardziej gdyby miało mi to pomóc utrzymać posadę, wcale nie wydawało się aż tak złe.
To fakt, ale pieniądz daje wolność – Przystojniak marzył na głos – Nie musiałbym pracować w klubie, koniec z kłanianiem się prezesom… ale by im oko zbielało, gdybym zajechał tam nowym ferrari… rzuciłbym na stół wypowiedzenie… chciałbym zobaczyć ich miny.
Zryw narodowy to zawsze dobry pomysł. Władze sportowe ogłaszają zbiórkę. Wysyłają listy i odezwy do uczniów, dyrektorów szkół, wojska, władz lokalnych, klubów sportowych, do redakcji gazet i czasopism, do osób prywatnych w kraju i za granicą.
Jak już mówiłem, zazdroszczę ludziom urodzonym w latach dziewięćdziesiątych, ale jednocześnie nimi gardzę, bo w tym, w czym dorastaliśmy my, dziś ci zasrani hipsterzy z wymuskanymi włoskami i płócienną torbą Club Maté, którzy spędzili dzieciństwo w krzesełkach dziecięcych, nie przeżyliby ani godziny.
Głęboko zaciągnąłem się papierosem... Spojrzałem na zegarek i stwierdziłem, że dam sobie jeszcze godzinę.Jeśli po tym czasie nie opuszczę klubu z napaloną małolata, z godnością przyjmę swój los i spędzę resztę soboty, jeżdżąc czołgiem T -34/85 w World of Tanks.
Czy to nie przyjemne, że jest tak dużo rzeczy, które jeszcze poznamy? To właśnie sprawia, że ja się tak cieszę życiem... świat jest taki ciekawy.. Nie byłby taki ani w połowie, gdybyśmy wszystko o nim wiedzieli, prawda?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl