To, co zostaje w nas na zawsze

Lucy Score
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 33 ocen kanapowiczów
To, co zostaje w nas na zawsze
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 33 ocen kanapowiczów

Opis

Bestseller „New York Timesa”, viral TikToka, topka Amazonu, nominacja Goodreads.

Knox lubi pić kawę w swoim własnym towarzystwie i tak samo spędza życie: samotnie. Jedyny wyjątek stanowi jego basset houndWaylon. Knox nie toleruje dram, zwłaszcza gdy przybierają postać niedoszłej panny młodej, która uciekła sprzed ołtarza.

Naomi znalazła się w jego orbicie nie tylko dlatego, że zwiała ze ślubnego kobierca. Chciała pomóc dawno niewidzianej siostrze bliźniaczce. Tak znalazła się w Knockemout - przaśnym, prowincjonalnym miasteczku w Wirginii, w którym nieporozumienia rozwiązuje się w staromodny sposób... za pomocą pięści i piwa. Zwykle właśnie w tej kolejności.

Na nieszczęście dla Naomi jej nieprzystosowana społecznie siostra nie zmieniła się ani na jotę. Przywłaszczywszy sobie samochód bliźniaczki, Tina zostawia jej niespodziankę. Siostrzenicę, o której istnieniu Naomi nie miała bladego pojęcia. Utknęła zatem na dobre w nieznanym mieście bez samochodu, pracy, planu i domu, za to z nad wiek dojrzałą jedenastolatką pod swoją opieką.

Knox ma swoje powody, dla których unika komplikacji. Skoro jednak życie Naomi zawaliło się na jego oczach, decyduje się w drodze wyjątku pomóc jej wyjść z opresji. A potem jego życie znowu zmieni się w spokojną, samotną egzystencję.
W każdym razie taki jest plan.
Tytuł oryginalny: Things We Never Got Over
Data wydania: 2023-03-22
ISBN: 978-83-8265-283-3, 9788382652833
Wydawnictwo: Media Rodzina
Cykl: Knockemout, tom 1
Kategoria: Romans
Stron: 640
dodana przez: Vernau

Autor

Lucy Score Lucy Score Lucy Score wychowała się w Pensylwanii, gdzie wiodła spokojne, wiejskie życie wśród rozbudzających wyobraźnię książek. Dziś jest autorką bestsellerów Amazona i Wall Street Journal. Pisze współczesne komedie romantyczne, które dotychczas przetłumaczo...

Pozostałe książki:

To, co zostaje w nas na zawsze Dziewczyna na niby To, co skrywamy przed światem Nareszcie moja Whiskey Chaser To, co chcemy zostawić za sobą Tylko nie ty! Nowy projekt Maggie W obronie tego, co moje Riley Thorn i trup w garderobie Riley Thorn i martwy sąsiad By a Thread. Komedia (nie)romantyczna Moonshine Kiss Gin Fling Riley Thorn i powiew przeszłości Sidecar Crush Fall into Temptation Holding on to Chaos No More Secrets Not Part of the Plan The Fine Art of Faking It The Last Second Chance
Wszystkie książki Lucy Score

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Gotowy scenariusz na film.

8.06.2024

Sięgnęłam po tę książkę z ciekawości, widziałam sporo pozytywnych opinii i zachwytów, a cała seria wciąż przewija się przez wszystkie moje media społecznościowe. Książka to spora cegiełka, jest to wciągający romans obyczajowy w małomiasteczkowym klimacie, jednocześnie znajdziemy tutaj lekki wątek kryminalny i motyw skomplikowanych spraw rodzinnyc... Recenzja książki To, co zostaje w nas na zawsze

To, co zostaje w nas na zawsze - recenzja

8.03.2024

„To, co zostaje w nas na zawsze” to historia, która zachwyciła tysiące czytelniczek na całym świecie. Lucy Store stworzyła opowieść, która stała się bestsellerem „New York Timesa” i zyskała nominacje na Goodreads. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz trzymałam w ręku powieść romantyczną, na pewno było to dobrych kilkanaście lat temu. Co mnie skusiło, b... Recenzja książki To, co zostaje w nas na zawsze

Dzieje się, oj dzieje. To jest nietypowy i mądry romans . ❤️

9.11.2023

Dajecie szansę powieściom, które tłumnie są promowane na tik toku, okrzyknięte mianem bestsellerów czy wyskakujące z lodówki? 🤔 ** ** ** „Nie powiesiłem tej fotografii jedynie z nostalgii. Przypominała mi, że bez względu na to, jak dobrze wszystko się układa w danej chwili, prędzej czy później spieprzy się na tyle, że zaplanowana piękna, słoneczna... Recenzja książki To, co zostaje w nas na zawsze

Knox i Naomi

26.05.2023

"To, co zostaje w nas na zawsze" nie jest pierwszą książką autorstwa Lucy Score, którą dołączyłam do swojej domowej biblioteczki, ale z pewnością pierwszą, którą zdecydowałam się przeczytać. Długo zastanawiałam się, czy wybrać właśnie Knockemout, czy jednak Benevolence. Ostatecznie postawiłam na to pierwsze miasteczko i muszę przyznać, że ta mała ... Recenzja książki To, co zostaje w nas na zawsze

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@coolturka104
2023-04-05
8 /10
Przeczytane

Q: Czy tylko ja sądziłam, że ta słodka okładka skrywa powieść młodzieżową? Nie mogłam bardziej się pomylić, a przysłowie "Nie oceniaj po okładce" nabiera tu całkiem nowego znaczenia. Nic już dawno nie dało mi tyle powodów do uśmiechu, co właśnie ta książka.

Nikt nie lubi Tiny, więc gdy w Knockemount pojawia się jej bliźniaczka, czeka ją chłodne przyjęcie. Tina kradnie jej samochód i wszystko, co można spieniężyć, w zamian zostawiając Naomi jedenastoletnią siostrzenicę, o której ta nie miała pojęcia. Choć niedopowiedzeniem roku będzie stwierdzenie, że miejscowy Wiking Knox Morgan za Tiną nie przepada, to jednak dobre serducho nie pozwoli mu obojętnie patrzeć na krzywdę innych. Jak dogadają się zatwardziały kawaler z uciekającą panną młodą? Możecie się domyślać, że łatwo nie będzie, ale za to bardzo zabawnie.

Pierwszym, co uderzyło mnie w prozie Score, to mnóstwo cennych, choć na pierwszy rzut oka nieoczywistych lekcji, mowa tu o uprzedzeniach, mylnym pierwszym wrażeniu czy ocenianiu na podstawie wyglądu. Robimy to bez przerwy, nie bacząc, jak bardzo może być to krzywdzące.

Lucy Score zapewnia nam całą paletę emocji, a to wszystko dzięki barwnym i niesamowicie plastycznym postaciom. Z ogromnym zainteresowaniem śledziłam Naomi i Knoxa oraz zachodzące między nimi interakcje, które można w skrócie określić "Uwaga! Wysokie napięcie!", własnoręcznie udusiłabym irytującą Tinę, za to jej córkę mogłabym adoptować.

Nowa karta, nowy początek, lubi...

× 5 | link |
@Bookallia
2024-03-18
Przeczytane

Lekka, zabawna i romantyczna powieść obyczajowa. Rzadko czytam tego typu książki, więc byłam ciekawa, co w niej zastanę. Cała seria „Knockemout” ma bardzo dobre opinie, dlatego pomyślałam „co mi szkodzi, spróbuję jeszcze raz tych romantycznych obyczajówek” i jestem w szoku. Nie była to książka bardzo wybitna, ale raczej nie miała taka być. Była to historia zabawna, momentami emocjonująca, frustrująca, ale i rozczulająca.

Naomi to bohaterka, która na początku bardzo mnie irytowała, bo wydawała się nieporadna i lekkomyślna. Jednak z czasem, gdy bardziej ją poznałam, zaczęłam nawet pałać do niej sympatią – co nie oznacza, że przestała być lekkomyślna. Tak samo było z Knoxem. Z początku gburowaty i trochę wywyższający się mężczyzna stał się dla mnie później zrozumiałą i ciekawą postacią.

Występuje tu dobrze mi znany i lubiany przeze mnie wątek enemies to lovers, który śledziłam z ciekawością i podekscytowaniem. Spicy sceny, których nie jestem zbyt wielką fanką, są w tej książce napisane tak lekko i takim językiem, że miałam z nich ogromny ubaw i chociaż czasami łapał mnie lekki cringe to nawet fajnie i zabawnie się to czytało. Z pewnością humoru w tej książce nie brakuje.

W wielu momentach akcja nagle przyśpieszała tempa, bo zagrożone było życie bohaterów, a ja wciągałam się w fabułę tak, że ciężko było mi odłożyć książkę i pomimo jej grubości, bo książka do najkrótszych nie należy, czułam, że przez nią płynę,...

× 2 | link |
@bookaholic.in.me
2023-03-19
9 /10

Naomi nieco przypomina księżniczkę – ma nienaganne maniery, jest ogromnie poukładana i zawsze stara się nie przynieść nikomu zawodu. Jej styl wypowiedzi sam za siebie udowadnia, że to kobieta z klasą. Nie dla niej pochopne decyzje, a przynajmniej tak było do tej pory. Gdy ją poznajemy uciekała niemal sprzed ołtarza, rzuciła z dnia na dzień pracę i nie ma pojęcia co dalej. I już to samo w sobie jest do niej niepodobne, bo ta kobieta uwielbia plany, które snuje co do każdego elementu swojego życia, a pomagają jej w tym precyzyjnie sporządzone listy zadań. Naomi całe swoje dzieciństwo sprzątała bałagan, jaki zostawiała za sobą jej bliźniaczka i niestety obecnie również znajdzie się w takiej sytuacji. Okradziona, z nieznaną dotąd siostrzenicą, w zupełnie obcym miasteczku. Czy uda jej wybrnąć z tej podbramkowej sytuacji?

Knox to mężczyzna, który tak samo jak urzeka wyglądem, tak odpycha charakterem. Pomimo dojrzałości nigdy nie udało mu się ułożyć sobie życia prywatnego. Dla niego Knockemout to nie tylko rodzinne miasteczko, ale i miłość jego życia. To tu prowadzi liczne biznesy, pomaga tym, którzy tego potrzebują, ale i gotów jest stanąć w obronie bliskich mu mieszkańców. I choć jest dobrym szefem i sąsiadem, to jednak wszyscy wiedzą, że nie warto z nim zadzierać, bo potrafi być groźny oraz nieprzyjemny. I o tym już w pierwszych chwilach swojego pobytu w miasteczku przekona się Naomi. Ale może pierwsze wrażenie dotyczące gburowatości i narwania Knox...

| link |
@Kantorek90
2023-05-26
9 /10
Przeczytane

"To, co zostaje w nas na zawsze" nie jest pierwszą książką autorstwa Lucy Score, którą dołączyłam do swojej domowej biblioteczki, ale z pewnością pierwszą, którą zdecydowałam się przeczytać. Długo zastanawiałam się, czy wybrać właśnie Knockemout, czy jednak Benevolence. Ostatecznie postawiłam na to pierwsze miasteczko i muszę przyznać, że ta mała społeczność zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie i szczerze powiedziawszy, chętnie pojechałabym tam w odwiedziny.

Głównymi bohaterami „To, co zostaje w nas na zawsze” są lokalny biznesmen Knox i niedoszła panna młoda Naomi.

Knox jest typem człowieka, który lubi spędzać czas we własnym towarzystwie. Jedyny wyjątek od jego samotności stanowi jego wierny psi kompan — Waylon. Knox to mężczyzna, który nie toleruje dram, dlatego, gdy dowiedział się, że miasteczkowa persona non grata zjawiła się w kawiarni, do której ma zakaz wstępu, postanowił zareagować i pomóc właścicielowi. Jednak czy w rzeczonym miejscu faktycznie pojawiła się znienawidzona przez wszystkich mieszkańców Knockemout Tina?

Tak naprawdę osobą, którą Knox chciał wyrzucić z budynku na zbity pysk, okazała się Naomi. Siostra bliźniaczka i zupełne przeciwieństwo Tiny. Naomi nie znalazła się w Knockemout przypadkiem. Wprawdzie dziewczyna zwiała ze ślubnego kobierca, ale głównym powodem jej pojawienia się w prowincjonalnym miasteczku w Wirginii była chęć pomocy dawno niewidzianej siostrze, która ją o to poprosiła.

Jednak Naomi nie miała ...

| link |
ZA
@zaczytaniania
2024-05-27
9 /10

Naomi zjawia się w Knockemout, aby pomóc swojej siostrze bliźniaczce. Na miejscu okazuje się, że Tina ukradła jej samochód i pieniądze, a w zamian za to zostawiła pod opieką jedenastoletnią córkę, o której istnieniu Naomi nie miała pojęcia. Kobieta przybyła do miasteczka prosto sprzed ołtarza, spod którego uciekła i jakby było mało, musi szybko ogarnąć nie tylko swoje życie, ale też siostrzenicy. Pomocną dłoń wyciąga do niej Knox, który jest gburem nad gburami dyktującym warunki w całym Knockemout. Czy tych dwoje ma w ogóle szansę na dogadanie się? Szanse chyba są na to spore, bo ciągnie ich do siebie jak kotka do miski pełnej chrupków — a to jest przyciąganie, z którym nie da się wygrać.

Możliwe, że jestem ostatnią osobą, która przeczytała tę książkę, ale nie martwi mnie to, można mi jedynie zazdrościć, bo Wy już dawno po a ja jeszcze napawam się tą przyjemnością.

Na tyle dobrych opinii, ile o niej czytałam, nie mogłam się nie skusić. I nie zawiodłam się! To ciepła, zabawna powieść, która mimo swojej przewidywalności urzekła mnie i kupiła trzy razy. Bawiłam się przy niej świetnie. Różnorodność, jaką zaserwowała autorka, począwszy od wątku miłosnego, po rodzinny sprawiła, że cały czas czułam się zaangażowana w historię i nie towarzyszyło temu znużenie. A utrzymanie uwagi czytelnika to wielka sztuka, zwłaszcza jeśli książka liczy powyżej 600 stron.

Polubiłam głównych bohaterów całym sercem. Naburmuszony, z wieczną pretensją wypisaną na twarzy, o...

| link |
@booksdeer
@booksdeer
2023-04-16
7 /10

Sięgacie po książki, które budzą skrajne opinie?

"To, co zostaje w nas na zawsze" nie jest historią, która szczególnie mocno wyróżnia się na tle innych książek znanych w literaturze romantycznej. Fabuła nie jest specjalnie skomplikowana, nowatorska, czy zaskakująca. Jednak jest coś w tej historii takiego, co ogromnie mnie do niej przyciąga.

Przede wszystkim to, że niczego nie udaje. Nie sili się na bycie wybitną, wartościową i niosąca głębokie przesłanie. Lucy Score oparła ten tytuł na wielu powtarzalnych, znanych schematach. Małe miasteczko, udawany związek, ponurak i kobieta, która ma być promykiem słońca. Doskonale odnalazła się w tych motywach, sprawiając, że po ponad sześciuset stronicowej książce niemalże się płynie. Jeśli więc przerażają Was opasłe tomiszcza - gwarantuję Wam, że nie macie się czego obawiać. Tu kartki przewracają się same. Tytuł wzbudza ogromne emocje, wzbudził je również we mnie. Po lekturze czułam się usatysfakcjonowana w stu procentach. Otrzymałam historię złożoną, z charakternymi bohaterami, którzy przyciągali ciętym językiem.

To, jakie emocje wzbudził Knox, pokazuje tylko jak różnie możemy traktować literaturę. W męskich bohaterach powieści, nie szukam przecież materiału na męża. Lubię czytać o innych ludziach, którzy charakterem odbiegają od tych osób, którymi na co dzień się otaczam. Prawdopodobnie nigdy nawet nie zwróciłabym na Knoxa uwagi, jednak w tej historii nie chodzi o mnie. Chodzi o niego. O to, co spowodow...

| link |
MA
@martyska.reads
2023-03-26
9 /10
Przeczytane

📖 RECENZJA
Tytuł: To, co zostaje w nas na zawsze
Autor: Lucy Score
Współpraca reklamowa z @mediarodzina.wydawnictwo

Naomi uciekła sprzed ołtarza i pojechała pomóc Tinie, swojej siostrze bliźniaczce. Na miejscu czekała na nią niespodzianka, niekoniecznie miła - Tina najpierw ją okrada, potem znika i zostawia bez opieki swoją jedenastoletnią córkę.

Z pomocą Naomi przychodzi Knox, daje jej pracę, dach nad głową i pomaga zająć się siostrzenicą. Ten nieco gburowaty mężczyzna wbrew pozorom ma złote serce, choć sam się do tego nie przyznaje..

"To, co zostaje w nas na zawsze" to romans z kategorii slow-burn, jeden z moich ulubionych. Od początku bardzo polubiłam Naomi i z dużym zrozumieniem patrzyłam na jej podejście do życia. Zorganizowana, zaradna, urocza i ciepła kobieta, która chce uszczęśliwić wszystkich wokół. Jak się możecie domyślić, nie zawsze wychodzi jej to na dobre. Na swój sposób polubiłam też Knoxa, choć został wykreowany na mruka to czułam, że kryje się za tym jakaś trauma.
Ta książka to nie tylko ich ciągłe potyczki słowne i sprzeczki, wyzwania i kłopoty, ale także siła przyjaźni, walka o siebie i własne potrzeby, trudy rodzicielstwa, rodzinne relacje.

Mimo wielu problemów i niecodziennych wydarzeń Autorka wplotła w fabułę elementy humorystyczne i lekki styl, dzięki czemu wydarzenia nie przytłoczyły zbyt mocno.
Rzadko sięgam po ...

| link |
@angela_czyta_
2023-05-10
8 /10
Przeczytane

Gdy Naomi, której życie właśnie wywróciło się do góry nogami, przybywa do małej miejscowości, by znów wyciągnąć swoją siostrę bliźniaczkę Tinę z opałów, nie spodziewa się, jakie rewelacje na nią czekają. Ucieczka sprzed ołtarza to zaledwie początek tego, przed jakimi wyzwaniami dziewczyna stanie. Gdy poznaje Knoxa, przystojnego, acz gburowatego mężczyznę dosłownie sypią się iskry. Jak potoczą się ich losy? Czy Naomi podoła nowym wyzwaniom?

Sięgając po tą lekturę wiedziałam mniej więcej czego się spodziewać. Utarty schemat, ona i on, dwoje ludzi pochodzących z różnych planet, nawiązują ze sobą romans. Ale to, co dostałam, na łamach tych 600 stron totalnie mnie zaskoczyło. A i owszem był romans, ale było w tej książce znacznie więcej, niż perypetie i erotyczne sceny głównych bohaterów.

Autorka bowiem wysnuła cudowną opowieść o wartościach, jakie są dla ludzi w życiu ważne. O przyjaźni, wielowymiarowej miłości, zaufaniu, oraz o rodzinie, która powinna być dla nas fundamentem, na którym budujemy własne życie.

Pod płaszczykiem romansu i sporej dawki humoru Lucy Score ukazuje, jak ważni w naszym życiu są ludzie, którymi się otaczamy, na których możemy liczyć w każdej sytuacji.

To była wspaniała historia, która niejednokrotnie wzruszyła mnie do łez, ale i doprowadziła do śmiechu. Zabawne dialogi, cięte riposty, ale i mądrości życiowe przewijały się na łamach stron.
Nie zabrakło też mocniejszych emocji, podczas wątku sensacyjnego, który ró...

| link |
@Zaczytana95
2023-03-22

#współpracareklamowa @mediarodzina.wydawnictwo

Książka przeznaczona dla czytelników 18+

Knox jest samotnikiem, lubi swoje spokojne życie i swojego psa, nie jest za to fanem dramatów. Gdy Naomi pojawia się w mieście by pomóc swojej siostrze, która jest prawdziwym utrapieniem mieszkańców, wtedy Knox wkracza do akcji. Po burzliwym początku znajomości postanawia pomóc Naomi.

Powiem Wam że już dawno nie bawiłam się tak dobrze czytając jakąś książkę. Od tej nie mogłam się totalnie oderwać, a na moich ustach cały czas gościł uśmiech.

Jesteśmy już w pierwszym rozdziale wrzuceni w sam środek akcji, ale historia nie zwalnia, bo na drodze bohaterów pojawia się wiele przeciwności losu. Jest to świetny romans, gdzie bohaterowie są długo nieświadomi swoich uczuć.

Mamy tutaj zdecydowanie motyw grumpy/sunshine gdyż Knox był takim urocznym mrukiem, a Naomi świeciła niczym słońce i zarażała wszystkich optymizmem, szybko również polubiła się z lokalną społecznością.

Slow burn w tej książce, proszę Państwa mam tylko jedno do napisania "aaaaa...jakie to było dobre". Poważnie. Jestem zachwycona całą tą książką. Sceny s3xu również były tutaj napisane ze smakiem.

Nie mogę zapomnieć o Waylay. Nie jestem fanką dzieci w książkach, tak siostrzenica Naomi skradła moje serce.

To książka w której nie polubisz jednej postaci, a wszystkie (te dobre oczywiście) które się w niej pojawią.

To co zostaje w nas na zawsze to pierw...

| link |
@n.czyta
2023-03-29
9 /10
Przeczytane

"Do Ciebie należy decyzja, jak chcesz być postrzegana przez resztę świata. Nikt nie może Ci dyktować, kim masz być."

Ucieczka sprzed ołtarza, przyjazd do małego miasteczka, uciekająca zła bliźniaczka, inteligentna siostrzenica, pyszna kawa, a przy okazji piekielnie przystojni mężczyźni wokół.

Tak zaczęła się przygoda Naomi z Knockemout. Na jej drodze staje Knox, zrzędliwy, impulsywny i władczy mężczyzna, który pragnie jedynie spokoju. Niestety (dla niego) panna Witt to skupisko problemów, które on może rozwiązać.

Cóż to była za historia. Pełna humoru, a jednocześnie było miejsce na łzy. Życie Naomi stanęło na głowie, jednak kobieta radzi sobie wyśmienicie, przede wszystkim dzięki Knoxowi i mieszkańcom Knockemout. Mamy powieść, która zawiera wszystko co może nam się przydarzyć w życiu. Kiedy czytamy ostatnie strony to mimo objętości jest nam po prostu smutno. Nie z powodu bohaterów, ale dlatego że to już koniec. Bo przez te ponad 600 stron kibicujemy im, a wręcz się z nimi zaprzyjaźniamy.

Cała powieść zawiera dużą dawkę humoru, dzięki któremu nie ma momentów patosu i przytłoczenia. Mimo, że Autorka dodała elementy, które potwierdzają, że w żadnym życiu nie jest kolorowo, a na wiele sytuacji trzeba spojrzeć z kilku stron to zawsze widać promyk nadziei i pozytywnej energii.

Bo w życiu każdego człowieka, trzeba wiedzieć... że można liczyć na rodzinę, albo wspaniałych przyjaciół... czyli rodzinę którą sami sobie stworzyliśmy.

...

| link |
@self_chapter_life
@self_chapter_life
2023-11-08
6 /10

Wobec tej książki miałam trochę wygórowane oczekiwania. Nie było dnia, żebym nie przeczytała jakiejś recenzji u kogoś z Was na jej temat. Głównie były to recenzje pozytywne dlatego też nie zwlekałam długo i sięgnęłam po nią i ja.

Początkowo zapowiadało się całkiem fajnie. Jednak im dalej w las, to coś mi zaczęło zgrzytać. Na plus zaliczam małomiasteczkowy klimat i wspierającą się lokalną społeczność. Przez to można było poczuć się jak gdyby było się jej częścią. Irytowała mnie jednak naiwność głównej bohaterki Naomi. Ostatnio bardzo często trafiam na takie ofiary losu i już mi ręce opadają 🙈. Dodatkowo niezrozumiałe było dla mnie używanie wielu dziwnych słów, które miałam wrażenie były wyjęte ze słownika wyrazów obcych i umieszone na kartach powieści. Trochę też denerwowało mnie to, że Knox raz nazywał Naomi "Daze", raz "Stokrotką", a już totalnym przegięciem była dla mnie "Stokrota"....no błagam. Dziwne połączenie tłumaczenia angielskiego z polskim. Zachowanie Knoxa też nie do końca mnie kupiło. Z jednej strony fajnie wykreowana postać, zarówno jego, jak i brata, ale według mnie to gburowate zachowanie można było uzasadnić nieco inaczej. No i wygrana na loterii... Naprawdę? 🤡

Generalnie, jeśli ktoś szuka luźnej książki z motywem uciekającej Panny Młodej, enemies to lovers i szeregiem kłopotów, w które ładuje się raz za razem główna bohaterka, to książka będzie odpowiednia, jednak nie jest to pozycja, którą osobiście przeczytałabym drugi raz. Objętościo...

| link |
@ixzca
@ixzca
2023-03-21
7 /10

To była dziwna, ale ciekawa podróż po małym miasteczku wraz z Naomi.

Nie czytam zbyt często romansów, a szczególnie tak długich. Trochę się obawiałam tej przygody, że będę nią zbyt zmęczona. Jednak czułam się zaskoczona jak szybko akcja na początku nabrała tempa.

Więc od początku był zachwyt. Jednak akcja powoli zwalnia i powraca ponownie dopiero pod koniec. W między czasie mamy tu mocną obyczajówkę, bez szokujących sytuacji, ale podkręconą scenami erotycznymi.

Nie są one niesmaczne, chociaż jak to czasem bywa przy erotykach - słownictwo jest mocno przesadzone. Jak już przy słowach jesteśmy to… Mocno rażące są powtórzenia Stokrota i Grzeczniusia. Mnie one kompletnie nie kupiły.

Bohaterów mamy sporo, ale wszyscy są ciekawie wykreowani, więc nie sposób się w nich pogubić. Czuć tu ich zżycie i zaangażowanie w życie społeczeństwa.

Zakończenie nie podbiło mojego serca. Mam wrażenie, że środek jest mocno przeciągnięty, a koniec ucięty nie w tym momencie co trzeba.

Podobała mi się ze względu na bohaterów i lekkie pióro autorki. Jak na tak sporą liczb stron, to czyta się ją w miarę szybko.

Sięgając po nią nie nastawiajcie się na nic czego nie było już wcześniej. Jest warta uwagi, ale nie wnosi nic nowego do świata książek.

| link |
@esclavo
2023-04-02
7 /10
Przeczytane

Stokrotki na okładce przyciągnęły mnie od razu. Chociaż nie spodziewałam się takiego gabarytu tej powieści, bo 600stron to nie przelewki. Jednak jeśli lubicie urocze romanse, których akcja dzieje się w małych miasteczkach, to tak, to wybór idealny.

Autorka od pierwszej strony wrzuca nas w sam środek akcji. Nie wiemy kim jest Naomi, kim jest Knox, ale chemia między bohaterami już jest. Tutaj nie było zachwytu od pierwszego zdania, bo potrzebowałam chwili żeby się wczytać, jednak potem już było tylko lepiej. Jest to historia bardzo przyjemna, w klimacie, ale porusza też trudniejsze tematy. Bohaterowie są bardzo realni, co podkreślają luźne dialogi. Mają swoje problemy, traumy, czasem zachowują się irracjonalnie, ale to wszystko daje nam poczucie prawdziwości. Nie doszukiwałam bym się tu na siłę toksycznych zachowań, bo nie o tym jest ta powieść. Życiowy balast, skutki wychowania, to wszystko jest w bohaterach i czasem dochodzi do głosu, nie zawsze w ten "akceptowany" sposób.

Książkę dobrze się czytało, z angażowaniem, chociaż końcówka może tracącała schematem i chyba zbyt długo trwała. Jednak to ciekawa powieść, z ciekawymi wątkami, idealna by miło spędzić czas.

| link |
@to.tylkoazksiazka
@to.tylkoazksiazka
2023-11-28
7 /10

„To, co zostaje w nas na zawsze” to bardzo komfortowa książka, ze świetnym humorem. Początek książki super, środek trochę rozwleczony, przez co trochę dłużej mi się czytało. Książka trochę długa, ale pisana lekkim piórem.

Naomi uciekająca panna młoda, przyjeżdża do Knockemout żeby spotkać się ze swoją siostrą bliźniaczką. Zamiast swojej bliźniaczki zastaje swoją siostrzenice, o której istnieniu nie wiedziała, a jakby tego było mało zostaje okradziona przez swoją złą siostrę. Do tego wszystkiego jest jeszcze Knox, przystojny gbur.

W książce jest też wątek kryminalny.

To co mnie trochę wkurzało to to, że w niektórych momentach tłumaczenie imienia Knoxa było różne, raz właśnie Knox albo Knock.

| link |
@paulinaz2007
@paulinaz2007
2023-04-22
10 /10

Perełka wśród romansów!

Małe miasteczko, gburowaty sąsiad z zawiłą historią, opieka nad 11-latką podrzuconą przez buntowniczą siostrę bliźniaczkę i ucieczka z własnego ślubu to tylko część problemów z jakimi przyszło się mierzyć Naomi Witt w "Tym co zostaje na zawsze". Zdecydowanie nie brakuje tutaj niespodziewanych zwrotów akcji czy sytuacji z życia codziennego które są idealnie zbalansowane. Każdy z rozdziałów opatrzony jest zabawnym tytułem i kończy się tak że nie możemy odłożyć książki choćby na chwilę. Tak jak miałam pewien zarys tego co mogę się spodziewać po tej pozycji tak bardzo autorka mnie zaskakiwała z każdym rozdziałem. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części !

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

- Nie możesz całe życie starać się zadowalać wszystkich, tylko nie siebie - powiedziałem.
-A właściwie dlaczego?
Zdawała się szczerze skonsternowana.
- Bo w końcu rozdasz innym za dużo i tobie samej nic nie zostanie.
Sama odpowiadasz za swoje życie. Nie przepraszaj całego świata za decyzje, które podejmujesz.
Do Ciebie należy decyzja, jak chcesz być postrzegana przez resztę świata. Nikt nie może Ci dyktować, kim masz być".
Wolno ci mieć własne potrzeby. Wolno ci popełniać błędy. Wolno ci podejmować decyzje z którymi ja albo tata możemy się nie zgadzać. To twoje życie. Jesteś piękną, wrażliwą inteligentną kobietą, która wreszcie musi zacząć myśleć o tum czego sama chce”.
Na tym polega bycie rodzicem. Wszyscy staramy się jak najlepiej. Bywamy skonani, zagubieni albo czujemy, że wciąż nas krytykują inni, którzy na pierwszy rzut oka mają wszystkie umiejętności w małym palcu. Nikt jednak nie jest doskonały. Wszyscy improwizujemy i uczymy się na bieżąco.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

To, co skrywamy przed światem
To, co skrywamy przed światem
Lucy Score
8.1/10
Druga część gorącej serii Knockemout zapoczątkowanej historią Naomi i Knoxa. Nash Morgan, komend...
To, co chcemy zostawić za sobą
To, co chcemy zostawić za sobą
Lucy Score
8.9/10
Tylko jedna kobieta mogła mnie uwolnić. Ale prędzej bym się podpalił niż poprosił o cokolwiek Sloan...