Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "res jak z", znaleziono 110

Wlewałam w siebie kolejną mocną i gorącą kawę. Tak mocną, że paliła mi serce i tak gorącą, że paliła mi usta, zmywała resztki doskonałej szminki kupionej za sumę, która w Ugandzie pozwoliłaby jakiemuś człowiekowi przeżyć pół miesiąca. Ale nie myślałam o tym, nie kalkulowałam biedy i zbytku, bo myślałam tylko o sobie, skoncentrowana, zdecydowana, uparta. Siedziałam w kawiarni koło kina Femina i rozpatrywałam własną sprzeczność. Wywalam kawę za kawą, żeby się pobudzić, żeby wyraźniej widzieć kształty przemijającej Warszawy, ten prosty zgiełk toczący się na ulicy, a przecież tak naprawdę, to najchętniej przestałabym istnieć. Uparcie czekałam w tej kawiarni na kogoś, kto miał przyjść i omówić to czy tamto, odnieść się do ostatecznej wersji tłumaczonego przeze mnie dokumentu. Ale to czekanie było puste. Jak figury przemykające w początkach warszawskiej jesieni. Wszyscy tacy sami albo bardzo podobni, jakby spokrewnieni, jakby indywidualność nie istniała i była tylko wymysłem szkoły filozoficznej, przeterminowanym programem nauczania i wykładania. Jakby ludzie przejęli hasła wkładane im do głów, żeby każdy był jak każdy, żeby wszyscy byli tacy sami, ewentualnie z podziałem na łatwe do wyodrębnienia grupy. Nagle pośród tych figur zobaczyłam dziewczynę w niebieskim płaszczyku. Niosła całe naręcze astrów, takich zapowiadających już przymrozki, ewidentnie niedoskonałych. Dziewczyna ominęła grupkę rozklekotanych staruszek na przystanku autobusowym, jakby staruszki w ogóle nie istniały i przeszła zamyślona obok wielkiego plakatu modelki reklamującej „coś” zapewne ekstrawaganckiego. I nagle zderzenie urody modelki z plakatu i urody dziewczyny z kwiatami stało się nagłym i wszechogarniającym dysonansem. Tamta kobieta z plakatu była niczym, ta dziewczyna z astrami (dziewczyna astralna?) była wszystkim. To jej maharadża powinien składać u stóp najcenniejsze szmaragdy tego świata, to dla niej Schubert powinien napisać serenadę znoszącą umieranie, to ją powinien namalować Tycjan na wszystkich sklepieniach nieba, to ją powinien sławić w swojej pieśni silny zbójnik grasujący w górach, to ona powinna zainspirować Kartezjusza do porzucenia odróżnienia pomiędzy res extensa a res cogitans, to dla niej Derrida wymyśliłby nową wersję różni przynoszącej nadzieję i radość nie-do-ogarnięcia, to z jej powodu wygasłyby wszelkie wojny o ropę naftową i gaz, a mężczyźni przybywaliby, żeby pobyć przez chwilę w blasku dziewczyny astralnej, żeby nasycić się nią, niczego jej nie odbierając, nie kierując się żądzą ani żądzą zysku, wiedza i władza przestałyby być tym samym, nastąpiło wielkie uwolnienie człowieka.
,,Zabij go! - krzyknął Mars.
Kocham tego faceta! - odkrzyknął Ares. - Ale i tak go zabij!"
Mam jeszcze dużo nadlirycznej czułości we krwi. Ty jesteś moją niedorzeczną podróżą, w karuzeli szyb, zielonych świateł, chorych domniemać, moulin des amours.
Wszystko musi się kiedyś zdarzyć po raz pierwszy, bo inaczej nic by się nigdy nie zmieniło i ciągle mieszkalibyśmy w jaskiniach.
Czasami ludzie, których kochamy, są źli.
Czy można tęsknić za ludźmi, których spotkało się tylko raz? Wydaje się, że tak.
(...) każdy człowiek jest wyjątkowy i (...) miłość polega na kochaniu wszystkich drobnych rzeczy związanych z daną osobą.
Rzeczywistość jest ulotna. Czas przypomina rzekę. Niesie nas do przodu, najczęściej szybciej, niżbyśmy chcieli.
Miłość nie składa się ze słów, choć można o niej mówić. Składa się z wyborów dokonywanych przez żywych ludzi.
Pomyśl, tak naprawdę mężczyźni i kobiety nigdy się nie rozumieją, bo jesteśmy zupełnie innymi istotami. To część przygody! Jeśli wyobrażasz sobie, że możesz znaleźć męża pozbawionego wad i że nigdy nie dojdzie między wami do nieporozumień... cóż, srodze się zawiedziesz. Moim zdaniem najważniejsze są intencje i serce.
Łzy Okichi kapały cicho na chłopca. Był za młody, by umierać, tylu rzeczy jeszcze nie dokonał, tylu powinien się nauczyć, zaznać rozkoszy i bólu. Jak mógł umrzeć przed poznaniem tego wszystkiego?
Wiedziała jednak, że śmierć nie ma żadnego szacunku dla życia i marzeń ludzkich. Po prostu zabiera, kogo chce, i nikt nie może wytargować
od niej więcej czasu.
Jeśli ktoś próbuje powstrzymać to, co ma prawo wejść do środka, bitwa jest z góry przegrana. I powstrzymać od wejścia to, co musi się wydostać na zewnątrz.
Miłość to dziwna, mistyczna siła. Prowadzi człowieka ścieżkami, którymi nigdy by nie poszedł.
Świat jest bardziej skomplikowany niż słowa wypowiadane przez duchownego i bardziej skomplikowany od nauk wynikających z mądrości ludowych. Bardziej skomplikowany od indywidualnych doświadczeń każdego człowieka. Dlatego wszystko wygodnie się w nim mieści.
Czy bogactwo może się równać ze swobodą decydowania o własnym losie?
Zawsze istnieje nowa droga, niezależnie od tego, ile przed tobą zamknięto.
Nie powinno się tworzyć hierarchii ludzi na podstawie urody i majątku.
Czy nie jest tak, że niektórzy ludzie otrzymują szczęście w darze, gdy pojawiają się na świecie, a inni muszą o nie walczyć?
To, co było dobre wczoraj, wcale nie musi się okazać dobre dzisiaj.
Rodzina to nie tylko mąż i dzieci. Inne więzy mogą być równie mocne.
Kiedy nic już nie ma, wszystko ci odebrano, pozostaje tylko nadzieja - nadzieja do samego końca.
Moje ciotki twierdzą, że księżyc spogląda na wiedźmy z miłością".
Nie mam ochoty rozmawiać o przeszłości, chciałbym się
zakochać w przyszłości".
Człowiek czeka nieraz całe życie na to, by ujrzeć wielki cud, tymczasem dane jest mu całe mnóstwo cudowności tu i teraz.
Nikt też nie wybiera sobie rodziny. Aż do pewnego wieku. Wtedy można zacząć wybierać sobie partnera.
Świat śmiertelników, w którym wyrosłam, nic go nie obchodził.
Magia mogła krzywdzić ludzi, ale jego to nie ruszało. Śmiertelnicy nic dla niego nie znaczyli, więc być może i ja byłam bez znaczenia".
Ona wie doskonale, że ciemność powstała po to, by straszne
rzeczy mogły się przytrafiać pięknym stworzeniom.".
Nie miały racji, tak samo zresztą jak wszyscy ci, którzy uważali, że muszę wybierać między magią a miłością. Nie zamierzałam tracić ani jednego, ani drugiego.".
Drzewa wisielcze zachowały pamięć tamtych wydarzeń, a ziemia, która wypiła krew wiedźm, może rodzić nowe życie. W niektóre noce jesteśmy świadkami miłości, w inne – śmierci".
Przez tak długi czas miałam wrażenie, że przyszłość leży daleko za horyzontem, a teraz, gdy stoi tuż za progiem, nie jestem na nią gotowa.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl