Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rury jakie", znaleziono 61

Nie myłem dziś zębów pro­chem, więc nie będę strze­lał z gru­bej rury, ale to po­waż­na spra­wa, Mer­ce­des.
Zdarzają im się napady melancholii, z którymi radzą sobie waląc z grubej rury do wszystkiego, co podchodzi ku Pograniczu (..) - w szczególności jak sobie urządzą "wieczorek literacki". Oj tak, niewiadomego pochodzenia literatura bardzo mocno wpływa na chwiejność nastrojów.
Dzisiejsze fury. Wszystkie wyglądają jak elektryczne maszynki do golenia.
Generalnie chodzi o to, że skoro jestem w praktyce jogi i raczej staram się mieć spokojną głowę, to można sobie po mnie pojeździć jak po burej suce, ale mnie nie wolno na to adekwatnie odpowiedzieć.
Mogła topić ciało w wielkich, burych swetrach, zarzucać chusty, by ukryć biust, ale wolała inaczej. Cycki na wierzchu, wysokie obcasy i zachowanie portowej dziwki. Niech patrzą. Niech się ślinią.
Następuje prawdziwa eksplozja doznań, niemal doświadczam przeciążenia sensorycznego. Pragnę go lepiej poznać i chcę, żeby on też mnie poznawał, ale przede wszystkim chcę go pocałować.
Uduszę cię! - O, dotknij mnie, moja piękności! Twoje delikatne ręce. - zaśpiewał Irga. - Przestań, żartowałem! Złaź ze mnie! Masz zimne łapska! Nie szarp mnie za szyję! -Patrząc na was, to nic tylko malować erotyczne obrazy - zauważył Otto złośliwie. - Poza na jeźdźca.
Usiadłam. Musiałam jakoś rozładować ten stres. Dlatego zaczęłam podskakiwać na łóżku, które zaczęło wydawać dwuznaczne dźwięki. - Jeśli moi sąsiedzi pomyślą, że ja tu z tobą. hm. robię dzieci, to cię uduszę gołymi rękami - wysyczał mój przyjaciel.
Mówiłem ci już, że mi się podobasz? Pokręciłam głową. — Podobasz mi się — młody nekromanta przesunął dłonią po moim policzku. — Przypominasz mi moje najlepsze zombie, a sama wiesz, jak kocham swoją pracę. Świetna karnacja! Ej, ej! Ostrożniej! To moja ulubiona koszula! — Szybko zrzucił z siebie płonącą odzież.
O, słodka parka, czemu nie w łóżku? - Czekamy na ciebie, żebyś świeczkę trzymał.
Do hipnozy w sprawach naukowych potrzebna ci była ta książka, tak? Rozpustnik! Chciałeś ją uśpić i. - Cicho, cicho - Irga zakrył głowę. - Nie muszę do tego żadnej usypiać! Same dadzą !
Ona nie jest w nastroju – wyręczył mnie mój osobisty sekretarz, Otto. – Strasznie przeżywa nadmiar zbędnych kilogramów. – Zbędnych kilogramów? – Nekromanta obejrzał mnie dokładnie i wzruszył ramionami. – Mnie się podoba. Położysz się takiej na brzuchu i śpisz niby na mięciutkiej poduszce, wsłuchany w miarowe burczenie trawionych w kiszkach kalorii.
A tak na marginesie, moja siostra przeniosła się do akademika. Nie chcesz do mnie wpaść na filiżankę herbaty? -Oczywiście, że przyjdę!- I wypiję całą twoją herbatę, choćbym miała pęknąć. I zeżrę wszystkie łakocie, jakie tylko znajdę.
Jeżeli kiedykolwiek zostaniesz poproszony o pogłaskanie kota po brzuszku, to wiedz, że robisz to na własne ryzyko i zamiast ręki możesz wyciągnąć krwawiący kikut.
To, że wczoraj POLUBIŁEM tuńczyka, wcale nie znaczy, że będzie mi on smakował dzisiaj.
Twój laptop jest teraz MOIM kocim miejscem, które zapewnia mi ciepło, kiedy pomagam ci w wykonywaniu twoich codziennych zadań.
Ludzie często popełniają błąd, zakładając, że ponieważ ich koci przyjaciel w ekstazie wylizał swoją miskę do czysta, kiedy dostał nową i prawdopodobnie pyszną karmę dla kotów, to będzie tak zawsze robić w przyszłości.
Problem z kociakiem polega na tym, że w końcu staje się KOTEM. - Ogden Nash.
Jeśli układasz się z psami, to wstajesz z pchłami.
Koty maja doskonale wyregulowany instynkt w kwestii tego, jak należy postępować z psami, i świetnie wiedzą, jak uniknąć niezdarnych psich podchodów.
Zatrzymali się na czerwonym świetle, za autobusem. Bure opary diesla przeniknęły do środka samochodu. Tomas puścił drążek zmiany biegów i ujął dłoń Klary, lekko ją uścisnął. Odsunęła się i założyła ręce na piersi.
W moim talerzu lewitują kawałki czegoś burego i oślizgłego, sterczą okrawki kartofli bądź brukwi, są jeszcze szczątki rozgotowanej marchewki. Ale jeść trzeba i nie wolno marudzić, bo nic lepszego nie będzie, czasy są ciężkie, a ciężkie czasy po polsku i po niemiecku brzmią podobnie ponuro. Grzech wybrzydzać.
Wszystko było tak jak zawsze, nic się nie zmieniło, z tą różnicą, że nic nie było tak jak zawsze i wszystko się zmieniło.
Samotność utkana jest ze wspomnień.
Czasem mam wrażenie, że ludzie po to wymyślili religie, aby mieć powód do wzajemnej nienawiści i mordów... Więcej krwi przelano w imię Boga niż dla jakiejkolwiek innej sprawy. Z chwilą gdy w grę zaczyna wchodzić religia, ludzie tracą zdrowy rozsądek. A przecież wszystkie religie uczą dokładnie tego samego; wszystkie nakazują dobroć, wyrozumiałość, uczciwość...
Wiedzieli już, że ten romantyczny świat, który sobie, szaleni, budowali, wali się w gruzy, i szukali schronienia w mrocznej warowni pożądania. Ich pieszczoty stały się bardziej brutalne, pojawił się w nich akcent rozpaczy, dalekie echo rozstania.
Potrafiła być łagodna, czuła i uległa, przekonał się, że ta sama kobieta potrafi być dla dwu różnych mężczyzn kimś innym. Zakochała się i jak gdyby schowała pazury, a utraciwszy dawny swój egoizm była teraz wzruszająco bezbronna, jak wszyscy, którzy kochają bardziej, niż są kochani.
Miłość to choroba nerwu wzrokowego; dotknięci nią widzimy rzeczy nie istniejące.
Dobra żona to największy skarb, jaki może przypaść człowiekowi w udziale, nawet jeśli czasem wydaje mu się, że jest inaczej.
Artystów cechuje pewien specjalny rodzaj hipokryzji: udają, że gardzą pieniędzmi, a w rzeczywistości nie obchodzi ich nic innego.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl