Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rzad jako", znaleziono 126

Mateusza nie widać, ale na najlepsze rzezy trzeba czasami trochę jednak poczekać, tyle to ja akurat wiem.
Zawarłbym tysiąc umów z nocą dla jednej więcej chwili z Tobą. Umarłbym tysiąc razy i powrócił, żeby raz jeszcze wziąć Cię w ramiona.
"Wojna to rzecz bez serca, okrutnie odbierająca życia na prawo i lewo. Ale to ocaleli muszą kontynuować walkę długo po zawarciu pokoju"
Małżeństwo jest rodzajem kontraktu, po jego zawarciu dwoje ludzi podąża w jednym kierunku. Wdzięczność za fakt, że mogę nosić jego nazwisko, byłaby nienormalna.
Kijem od szczotki wypłoszyłem zadomowione w zakładzie szczury, a kopniakami przepędziłem liszajowate koty, które zawarły z tymi pierwszymi haniebny pakt o nieagresji.
Bestrim parmieniã sëjô szczescé Kawel bez rzeszoto wcyg gò przeséwô Bògatémù wiedno sã szczescy A biédnémù z jegò biédë ùbiwô.
Sytuacja kobiety nieznacznie się zmieniała po zawarciu związku małżeńskiego. Wprawdzie patriarchalne społeczeństwo stawiało mężczyznę na uprzywilejowanej pozycji, jednak podporządkowanie mężatki miało pewne granice.
W chwili zawarcia małżeństwa Bóg dokonuje ścisłego zjednoczenia małżonków, stwarza ich na nowo. Przechodzą oni z jednego sposobu bytowania w kolejny, nowy, zupełnie inny.
Major zdjął czapkę i teraz dopiero student spostrzegł na jego głowie imponujące rogi. - Zawarliście pakt z diabłem, to nie powinniście się niczemu dziwić. Piekło zawsze płaci fałszywym pieniądzem.
Sześć lat to nie jest czas na mądrość. Dziecko bez Ojca. Wzrastał i poznawał świat, w którym prawo i dawny ład zostały pogrzebane. Duch ukryty w nim zawarł pamięć, której poznanie dawało władze nad światem ludzi i kel el. Była to wiedza prowadząca do głębi stworzenia, której żadna nauka nigdy nie pozna.
Odkrywa pole bitwy, które nie zna okresów pokoju. Bo dawno temu zawarto cichy pakt: istnieje terytorium, które nie jest i nigdy nie będzie niezawisłe, terytorium, które każdy może najechać i splądrować. Zaorane pole. Pas czarnej płodnej ziemi. Terytorium nazywa się ciało słabszego. Stawiać zwycięzców przed sądem byłoby śmieszne.
Chyba nie chcesz się tam wspinać, prawda?
O nie, szefie, czemu niby miałbym robić tak głupie rzeczy?
Doskonale. Ale przez chwilę bałem się już o ciebie, Lou. Bo to chyba najprostrzy sposób, byś ze złamaną kostką wylądował we własnej lecznicy, prawda?
Ależ naturalnie! Poza tym ściemnia się.
Przekonany, że zawarł już ze sobą absolutne porozumienie, Louis zaczął wspinać się na wiatrołom.
Dawnymi czasami, druga taka sala znajdowała się w Zamer, w którym przebywał Beliar. To było jego miasto. Od czasów, gdy nie chciał już służyć Stwórcy w kwestiach ludzi przeniósł się ze swą potęgą do nowego miasta, które wybudowali jego kel el. Nazwali je Almantia. Było to miasto ogromne, przepełnione najczystszą jasnością kształtów i wyobrażeń zaczerpniętych z wszechrzeczy, obsiane wszelką istniejącą rośliną i obstawione każdym żywym stworzeniem. Beliar zadbał o swych kel el, umożliwiając im rozwój duchowy i cielesny. Poświęcił się tworzeniu pieśni, budowli i nowej doskonałej broni. Pisał również księgi, ale Uziel nie znał ich treści. Nikt ich nie znał, nie wiedząc, co w nich zawarł Beliar?
() następny szok spowodował, że prawie rozlałby drinka. Szybko, zanim mogłoby mu się przydarzyć coś złego, wlał go sobie do gardła. Natychmiast wypił następnego, który miał pomknąć za pierwszym i sprawdzić, czy dobrze mu się wiedzie. () posłał w dół gardła trzeciego drinka, który miał sprawdzić, dlaczego drugi nie wysłał jeszcze raportu o samopoczuciu pierwszego.() Czwartego drinka posłał w dół drugą krtanią z zadaniem przerwania trzeciemu wagarów, zawarcia z nim sojuszu i wspólnego nakłonienia drugiego, by wziął się w garść. Wszystkie trzy miały rozpocząć poszukiwania pierwszego, miło z nim porozmawiać, może nawet coś mu zaśpiewać. Nie był pewien, czy czwarty drink wszystko dobrze zrozumiał, dlatego posłał za nim piątego, który miał mu jeszcze raz dokładnie wytłumaczyć plan, i szóstego dla moralnego wsparcia".
Jeśli będę się darł jak niemowlak, ruszcie mi na ratunek.
Łatwiej postrzegać świat jako czarno-biały.
Świat nie jest czarno-biały,. Nie ma żadnych moralnych substytutów.
Ale nigdy nie jest tak, że przyszłość jest czarno-biała. Zawsze ma odcienie szarości.
Oglądamy tyle starych filmów, że mamy czarno-białe wspomnienia.
- Skąd wiesz, jakich kolorów użyć, skoro zdjęcie jest czarno-białe? - Ludzie nie są czarno-biali – odpowiedział Domiś, jakby zdziwiony niewiedzą pani przedszkolanki. - Świat też nie jest czarno-biały. - Ale na zdjęciu… - Kolory tam są. Trzeba się tylko uważnie przyjrzeć. - Ty je widzisz? - Niektórych się tylko domyślam, inne są tak oczywiste, że prawie je widzę.
Ludzie w rzeczywistości są mniej czarno biali niż ci w książkach i filmach.
Życie jest dużo bardziej złożone i błędem jest myślenie, że wszystko jest czarno-białe.
Życie rzadko bywa czarno-białe, zwykle zalewa je powódź szarości.
Czarny to nie jest prawdziwy kolor, bo gdyby był, to czarno-biały telewizor byłby kolorowym telewizorem.
Powinnaś jednak wiedzieć, że w twoim królestwie nie wszystko jest czarno-białe. Ż y c i e takie nie jest.
Darł się jak opętany, więc mu wyjaśniłam odpowiednio, że jeszcze chwila, a odpalę swoje kung-fu, i tyle będzie miał.
Jednak pani życie było jak czarno-biały bączek. A przecież kiedy się nim umiejętnie zakręci, pokazują się kolory.
W życiu nie może być nigdy czarno albo biało. Życie to cała seria pytań, na które trudno znaleźć najtrafniejszą odpowiedź.
Szkoła jest po to, żeby dzieciaki potem robotę na czarno w mieście załapały. I żeby wam podania do pomocy społecznej pisały.
Kiedy jej mąż wrócił do stolika, już rozumiała słowa Edwarda. Świat nie był czarno-biały. I z całą pewnością nie był sprawiedliwy
© 2007 - 2025 nakanapie.pl