“... po fatalnym rozstaniu ciągle emocjonalnie zażeram się lodami, a mężczyzn uważam za największe zło tego świata, zaraz po zarazie, cholerze i chipsach o smaku ośmiornicy. Przysięgłam sobie, że przez najbliższe siedem lat będę omijać facetów szerokim łukiem.”
“Wyszła za mąż zaraz po maturze, by wydostać się z więzienia, jakim był jej rodzinny dom, w którym matka alkoholiczka wciąż piła i nieustannie krzyczała na ojca i na nią. Ironia losu sprawiła, że rodzice zginęli w wypadku samochodowym siedem tygodni po jej ślubie.”
“Zaraz ich potem wyłapano co do jednego i powołano do życia. Tylko, że nikt nie wiedział jeszcze, jakie ono teraz jest. Jakie będzie? I gdzie? U góry czy na dole? Z przodu czy z tyłu? Po stronie lewej czy prawej? A może w ogóle go nie ma, choć ciągle się tak samo nazywa – życie. A tymczasem to tylko szus z jednej biedy do drugiej. ”