“Bez względu na to, jak dobrze ogarniasz rzeczywistość dookoła siebie, w momencie, w którym stracisz czujność i zakochasz się w kobiecie, twój mózg zaczyna stopniowo tracić moc. W końcu stajesz się chodzącym pudłem pełnym buzujących hormonów i szalejących pierwotnych instynktów.”
“Podobno za stan zakochania odpowiada hormon zwany luliberyną. Mózg ja uwalnia bez ostrzeżenia, dlatego miłość uderza jak grom z jasnego nieba i sprawia, że ukochana osoba nabiera pożądanych cech, staje się siedliskiem rozkoszy, otwiera na nieskończone możliwości.”