“Wszystko czego kiedykolwiek chciałaś, jest po drugiej stronie strachu. ”
“Wszystko, czego kiedykolwiek chciałaś jest po drugiej stronie strachu”
“- Wszystko, czego pragniesz, jest po drugiej stronie strachu... Znasz to... - wyszeptał i się oddalił.”
“Strach! Mało kto wie, co to jest prawdziwy strach. Ludzie boją się przeważnie rzeczy uchwytnych, realnych. Najokropniejszy jest strach przed czymś, co nie ma kształtów - rozlazłe, rozpełzłe, przelewające się na wszystkie strony...”
“Wyrzuty sumienia to dla mnie, jak pisałem już poprzednio, strach przed wzrokiem innych i przed karą ze strony opinii publicznej.”
“„(..)myślałam, że życie wypełnione strachem nie ma sensu. Chciałam być wolna. Chciałam odejść na własnych warunkach. Ale teraz walczę, bo chce żyć. W strachu czy bez, wszystko jedno. Dopóki żyję, jest nadzieja. A po drugiej stronie nie ma nic, teraz czuje to bardzo wyraźnie. Tam nie ma nic.””
“Z jednej strony znów chciało mu się śmiać, a z drugiej czuł, jak po karku przebiegł mu dreszcz niepokoju. W głosie kobiety wybrzmiewały strach, groza i coś jeszcze. Coś, czego nie umiał nazwać i co słyszał po raz pierwszy.”
“Milton uważał, że piekło to miasto. Myślę, że w połowie miał rację. Może Londyn to przedsionek piekła, a my jesteśmy potępionymi duszami, które nie chcą do niego wejść ze strachu, że to co znajdą po drugiej stronie, będzie jeszcze gorsze od tych okropieństw, które już znają.”
“Z każdej strony czyhało niebezpieczeństwo. Chciałabym zasypiać bez strachu, nie martwiąc się o kolejny dzień. Próbowałam o tym nie myśleć i po prostu żyć, ale to wciąż było trudne, kiedy na moich oczach umierali ludzie, których kochałam. Śmierć i pogrzeby to w naszej rodzinie codzienność”
“Z drugiej strony nie chciałam, a może nie zdołałam nikogo w sobie zakorzenić. Za jakiś czas stracę nawet szansę na dziecko. Żadna ludzka istota nigdy się ode mnie nie uwolni z z niepokojem, z jakim ja się uwolniłam od mojej matki tylko dlatego, że nigdy nie zdołałam ostatecznie się z nią związać. (s,94)”
“Echo uderzenia odeszło w głąb lasu. Powoli docierało do niej, co się stało. Przerażona patrzyła na rozbitą przednią szybę i widoczny po drugiej stronie pień drzewa. Strach zaciskał pętlę na jej szyi. Łzy wciąż spływały po policzkach. Krwawe smugi zalewały oczy. Nie mogła się ruszyć. Ciało przeszywał ogromny ból. Z trudem unosiła ciężkie, przesiąknięte cierpieniem powieki, byle tylko nie zamknęły jej oczu, ale dłużej już nie była w stanie walczyć.”