“To tego rodzaju smutek, który jest zarazem większy i mniejszy niż potrzeba płaczu. To coś, co nauczyłam się nosić przy sobie, ale na swój sposób się cieszę, bo to oznacza, że ich kochałam i że pamiętam, wiesz?”
“Zrobiło jej się gorąco, gdy zobaczyła na głównej stronie artykuł na ten sam temat. Te same zdjęcia, ta sama historia... opowiedziana z trochę większym wyczuciem. Nie została otwarcie oskarżona o uwodzenie męża Emily. Ale te zdjęcia...”