“Kwiaty są pięknem samym w sobie. Tylko głupcy próbują to zmieniać.”
“Kwiaty są same w sobie rzeczą dobrą, ale kto by chciał wyłącznie oddychać ich zapachem, ten się otruje.”
“Woń była niezwykle specyficzna, ostra jak dym, ale i słodkawa. [...] tak muszą pachnieć kwiaty na samym dnie piekła.”
“To uczucie było silne i mogło się okazać niebezpieczne, jak róża. Róże były piękne, pachniały upajająco i samym swoim wyglądem wabiły, by je zerwać, dotknąć ich. A potem okazywało się, że piękny kwiat ma kolce, które ranią boleśnie. Z miłością jest tak samo. Może ranić, jeżeli nie założysz rękawic, jak doświadczony ogrodnik. [...]Bo nie tylko kwiaty są istotne, ale cała roślina, jej łodygi i korzenie, sięgające głęboko w ziemię.”
“Najwyższa pora, bym zamówił wieniec. Mam w tym pewne doświadczenie i wiem, że na grób zmarłej młodej kobiety najlepiej jest położyć białe kwiaty, by podkreślić tym samym jej niewinność i seraficzną dobroć. Wtedy żałobnikom będzie się wydawać, że żegnają anioła.”
“Nie ma czegoś takiego jak uczciwa walka, Jasnah. Nigdy nie było. To określenie jest kłamstwem służącym do narzucenia wyimaginowanego porządku czemuś chaotycznemu. Dwaj mężczyźni tego samego wzrostu, w tym samym wieku i tak samo uzbrojeni nie będą walczyć uczciwie, bo jeden zawsze będzie miał przewagę wyszkolenia, talentu lub zwykłego szczęścia.”
“Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? [...] Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucie, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynam ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych... Książka przechowuje nas jak zasuszony kwiat; odnajdujemy w niej siebie i jakby nie siebie.”
“Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? [...] Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucie, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynam ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych... Książka przechowuje nas jak zasuszony kwiat; odnajdujemy w niej siebie i jakby nie siebie. ”
“Tuż nad kominkiem wisiało wielkie kryształowe lustro. Jej wzrok został przykuty do stojących z obu stron kominka rzeźb nagiej kobiety Postacie rzeźby były swego rodzaju elementem jego wyposażenia i stanowiły integralną całość. Rzeźby wykonane były z biało – perłowego marmuru. Były to lustrzane odbicia tej samej kobiety, trzymającej w swej ręce kwiat orchidei. Artysta – rzeźbiarz wyeksponował jej piersi, ze szpiczastymi sutkami, dumnie sterczącymi. Postać kobiety stwarzała wrażenie jakby, ta kobieta była zawstydzona, gdyż oczy zakrywały opuszczone powieki, a jej wzrok skierowany był ku dołowi.”
“Znacznie łatwiej rozwiązywać problemy w powieściach aniżeli w życiu. Na papierze niewłaściwy krok łatwo można cofnąć jednym pociągnięciem pióra i bez przykrych następstw zrobić odpowiedni; w życiu nie da się wykreślić fałszywego kroku, czasem lat nie starczy na naprawę. Podobnie z marzeniami - materializowane, często niestety, ku własnemu przerażeniu, nabierają skarłowaciałego wyglądu, natomiast kształtowane na kartach powieści są niby piękne kwiaty pielęgnowane troskliwą ręką ogrodnika. Nie tylko ludzie pióra o tym wiedzą, ale właśnie oni bardziej niż inni potrafią oszukiwać samych siebie, ożywiając szarą rzeczywistość gamą najwspanialszych barw, jakich oko nie widziało. Tylko co z tego? Oszustwo zawsze pozostanie oszustwem.”
“Cała trójka wkroczyła do królestwa. Fitoceni wyglądali obco, ale nie niebezpiecznie. Budzili raczej ciekawość, niż strach. Zamiast nóg posiadali korzenie, których wężowe ruchy pomagały im się poruszać, ciało zaś pięło się w górę niewysoką łodygą, która mogła przyjąć dowolny kolor. Na samej górze znajdowały się niewielkie i blisko osadzone oczy, nad którymi wyrastały kolorowe listki i drobne kwiaty. - To najzabawniejsze stworzenia, jakie widziałem w całym swoim życiu – zauważył Leon. – I jednocześnie bardzo piękne – dodał. - Każde stworzenie jest piękne. Piękne na swój sposób – odparł Deryn. - No właśnie! – przyznał mu rację Tymek. – Ja też jestem przepiękny i ona. ach. – rozmarzył się o dziewczynce z ametystem.”