Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "szalonka staje", znaleziono 10

- Bo obłęd jest wszędzie, Martin. Powiedziałbym nawet, że to on rządzi światem. Co ty na to? Próbujemy racjonalizować, rozumieć, ale tu nie ma nic do rozumienia: świat z dnia na dzień staje się coraz bardziej szalony.
Nafta rozpala się szybko, jego skóra staje w płomieniach, które wzbijają ku niebu. Odsuwam się, zamykam oczy i chłonę jego pełne cierpienia krzyki, a wściekłość szaleje we mnie niczym huragan
Wyższe uczucia, szlachetne porywy, szalona odwaga, rozpaczliwa ofiarność, to wszystko bardzo pięknie. Ale musi być jakiś powód. Prawdziwy, ważny, w przeciwnym razie twoje chwalebne dążenia stają się głupie.
„Prawda jest taka, że człowiek dokonuje w życiu dziwnych wyborów i nigdy nie może być pewny tego, czy okażą się trafione. Ryzyko jest wpisane w nasze bycie. Każdy dzień staje się pasmem jakichś decyzji. To szalone, że niektóre mogą zmienić całą naszą przyszłość. I losy innych”
To szalenie ważne, żeby zrozumieć, że wszystko zostaje w nas, tak myślę. Słowa, czyny, gesty odbijają się i wracają. Złe najbardziej. To tak wrasta i gdzieś po cichu rośnie, kiełkuje. Nawet nie wiemy kiedy, mówimy to samo, robimy to samo, choć tak bardzo nienawidzieliśmy i tak bardzo chcieliśmy zapomnieć. Stajemy się tacy sami. Może nawet gorsi?
W tym ciągłym jednostajnym ruchu podajników, szumie transmisyjnego pasa, można było odnaleźć coś pierwotnego i zarazem szalenie nowoczesnego. Pewną stałość, część wspólną łączącą dwa przeciwstawne bieguny. Szum wnikał do uszu, wsączał się w umysł, stawał się moją częścią, jakby drugim symbiotycznym bytem. Bez tego szum coraz trudniej było mi zasnąć, coraz trudniej zebrać myśli.
To się stawało obsesją. Myślenie o ojcu, o tym, że może ciągle żyje i to całkiem blisko. Kiedyś wyparty z myśli, zamordowany, teraz wracał niczym upiór z koszmarnego snu. Straszny i szalony. Przypięty łańcuchami do ściany, w żelaznym kasku na głowie, w kaftanie, liżący wilgotne ściany, grzebiący we własnych ekskrementach, ciskający przekleństwa w niebo, kopulujący z pniem drzewa. Nienawidził go.
W szczęśliwych latach pokłada się ufność w życie, w złych pozostaje już tylko nadzieja. Ale ufność i nadzieja sprowadzają się do tego samego: stanowią niezbędne powiązanie umysłu z innymi umysłami, ze światem i z czasem. Bez ufności, bez nadziei człowiek umiera, uczucia znikają w pustce, rozum staje się bezpłodny i szalony. Wówczas pomiędzy ludźmi jedyną więzią pozostaje ta, która łączy właściciela niewolników z niewolnikiem lub mordercę z ofiarą.
Ellie Nolan posiadła mądrość życiową,
jakiej ja nie zdobyłam ani w czasie długiego małżeństwa, ani potem [...] Bardzo wcześnie straciwszy męża, boleśnie przekonała się, jaka jest wartość prawdziwej miłości i jak szalenie bezcelowe jest poszukiwanie uczucia doskonałego. Zrywy namiętności, wielkie słowa to domena poezji i fikcji, w życiu jest zgoła inaczej. Człowiek nie potrafi w czas docenić tego, co los mu podsunął, a później... później jest za późno. Im uporczywiej szuka się miłości i pragnie się ją pochwycić, tym bardziej ulotna i trudniejsza się staje, lecz w całej pełni odczuwa się ją dopiero wtedy, gdy się ją utraci na dobre.
I z jabłka cudownego co złotem połyska,
Złocistych nasion czworo ku górze wypryska...
Jedno ogniem rozpala niebiosów przestwory,
Śląc w niepamięci otchłań zwady, kłótnie, spory...
Ziarno drugie wzbudziło wichrów wir szalony,
Co woń ziół, traw i kwiatów rozniósł w świata strony...
Trzecie ziemską skorupę, trzęsąc i kołysząc
Tchnęło całą moc życia w białych ptaków tysiąc...
Ostatnie ziarno padło w wody przezroczyste,
I napełniło życiem ich tonie przejrzyste...
I niesnaski umknęły kędyś na kraj świata,
A nad krainą zefir pokoju ulata!...
Oto jasnym się staje ów sekret wszechrzeczy,
Który to jabłko złote miało w swojej pieczy.
Ziarenka w twojej myśli istnieją uśpione,
I wyborem twym w cud lub zło będą obrócone!!
© 2007 - 2025 nakanapie.pl