“O Milicjantach:
Mówię Ci, oni nic kompletnie nie wiedzą, ciemni jak tabaka w rogu!”
“O Milicjantach:
Mówię Ci, oni nic kompletnie nie wiedzą, ciemni jak tabaka w rogu!”
“Nie wiedział, czy tabaka go uspokajała, bo na pewno nie udrażniała jego zatok. Po prostu lubił to robić i nie zamierzał z tego rezygnować.”
“Bo to jest tak, jak jest dobrze, to jest dobrze, ale jak już zaczyna być źle, to nagle wszyscy biegną po siekiery i tasaki, nawet jeżeli chodzi tylko o słowa.”
“Nie chciał być mordercą z tasakiem w dłoni. Co innego pozwolić umrzeć im z głodu i pragnienia, a co innego aktywnie je zaszlachtować.”
“Pan Vandemar był bardzo dumny ze swojej chusteczki, pokrytej zielonymi, brązowymi i czarnymi plamami i należącej pierwotnie do tłustego handlarza tabaką w latach tysiąc osiemset dwudziestych, który zmarł na apopleksję i został pogrzebany z chusteczką w kieszeni. Pan Vandemar nadal od czasu do czasu znajdował w niej fragmenty handlarza tabaką. Mimo wszystko jednak uważał, że to świetna chusteczka.”
“(...) Nie chciał już przez tydzień trząść się z zimna, przez następny umierać z pragnienia i bać się, jak to kiedyś wyznał Vipondowi po pijanemu, że jego wnętrzności zawisną na tasaku jakiegoś parchatego wieśniaka, któremu w żywiole bitwy uda się przypadkowy cios.”
“– Aha. A co tam, jak mawiał towarzysz Gierek, w waszym życiu osobistym ?
– Mieszkam sam, jeżeli o to pytasz.
– Spotykasz się z kimś ?
– Tak, tato. Już ci powiedziałem. Z podejrzanymi. Wyjątkowo nieprzyjemne typy.
– Z podejrzanymi sobie życia nie ułożysz.
„To prawda”, pomyślał. A już na pewno nie z tymi, z którymi ostatnio rozmawiał.
– Skąd wiesz, może zakocham się w jakiejś pięknej kobiecie, która zamordowała swojego złego męża?
– Tak, jasne, najlepiej tasakiem. – Ojciec zapewne uśmiechnął się drugiej stronie słuchawki. Znowu chwila przerwy. ”
“Anthony spał na podłodze z głową na pluszowym misiu Krzysia, blokując wejście do sypialni. W dłoni trzymał rękojeść nieznanej Feliksowi broni zanurzonej w całości w szerokim czarnym pokrowcu. Otworzył jedno oko na odgłos ich kroków, ale natychmiast je przymknął. Dopiero, gdy przez zmrużone powieki rozpoznał osoby, powiedział: - Nikt Anthonego nie zaskoczyć, Anthony spać, a wszystko słyszeć i widzieć. - Możesz komuś krzywdę tym tasakiem zrobić – powiedział Feliks. – Gdzieś ty to znalazł? - Anthony nie znaleźć tylko kupić za pięć naira na kasuwa. Jutro uczyć Krysio, jak tym machać, żeby głowę odciąć od złodzieja. Kiedy spotkać Tuarega, Anthony kupić miecz. Dał się wreszcie namówić, aby pójść do domu, gdy mu Zasadny obiecał, że dziś Krzysio będzie spał w dużym łóżku z rodzicami. Na wszelki wypadek broń zostawił Zasadnemu. Zanim odszedł, poinstruował go, jak należy tym „machać, aby głowę odciąć od złodzieja”. - I masa nie myśleć długo aż sam być bez głowa, masa od razu wiedzieć, która ma zostać.”