Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "za i gogh", znaleziono 14

Jeśli słoneczniki van Gogha są warte miliony, to serca miriady.
Ledwie słyszalne szepty krążyły po świątyni, docierając do uszu wdowy, której purpurowy płaszcz pasował do otoczenia tak, jak domalowana dłonią przedszkolaka czerwona róża do słoneczników van Gogha.
Co za brzydota? W sztuce może być coś dobrze zrobione albo źle, nic więcej. Van Gogh namaluje panu stary nocnik tak, że tylko klękać. Tymczasem partacz z najpiękniejszej kobiety zrobi kicz. O co chodzi? Żeby to człowieka trochę wybebeszyło. Odblask świata, utrwalone przemijanie, katharsis i kropka.
Co za brzydota? W sztuce może być coś dobrze zrobione albo źle, nic więcej. Van Gogh namaluje panu stary nocnik tak, że tylko klękać. Tymczasem partacz z najpiękniejszej kobiety zrobi kicz. O co chodzi? Żeby to człowieka trochę wybebeszyło. Odblask świata, utrwalone przemijanie, katharsis i kropka.
Więc to tak? to to jest Południe? niby zgadza się, słońce i jakie! I niebo niebieszczy się, i równo dookoła z taką zielenią i żółcią, i lawendowo, zgadza się, to tu sobie malują, że to jednakowe i murowane światło, Cézanne, Gauguin, Van Gogh, nasz Pankiewicz, te pokręcone oliwki, panie dzieju, i kobaltowe i ugrowe wzgórza, i karakuły chmurek no! no! To jest Południe i od razu snobuje się człowiek na sjestę, na omdlałość, na soczystość, na kolor, czego to się zaraz nie zachciewa, popuścić dziurki w pasie, a pamiętać o sałatach i oliwie, omaścić jak się należy, bo Południe.
- Zwariowałaś?! odkrzyknął. - Króliki nie wspinają się na drzewa! Jeśli sądzisz, że zamierzam wejść na górę, to jesteś bardziej walnięta niż to drzewo, w które wali Dzięcioł!
- O rety...- powiedział Królik. - Myślałem, że świat jest mały i pełen mnie, ale on jest duży i wcale nie ma w nim tak dużo mnie. (...)
- To może i moje kłopoty wcale nie są takie duże- zastanowił się Królik.
- Zaakceptować? Zaakceptować. A co to znaczy?
- Powiedzmy, że po prostu zostawić rzeczy takimi jakie są- odpowiedziała Misia.- Nie próbować ich zmieniać.
Zdrajca to ktoś, kto porzuca Przyjaciela, żeby pomóc Wrogowi!
Praktyka czyni mistrza. Będziesz w czymś bardzo dobra, jeśli będziesz robić to wystarczająco długo.
Drzewo kołysało się na wietrze, a Królik kołysał się razem z nim. Czuł jakby był częścią drzewa, a drzewo częścią lasu, a las częścią świata.
Królik spojrzał na drzewo.
- Nie mogę uwierzyć, że nauczyłem się czegoś mądrego od ptaka, który ma mózg wielkości orzeszka.
Mój rozum jest tutaj w górze i jest mądry, a ciało jest na dole i całkiem głupio się zachowuje! Nie chcę, żeby mój cudowny rozum miał do czynienia z moim głupim ciałem!
Siedem zastępów miasta Mora oraz ich wodzowie, tworzyły armie Uziela, na którą składało się piętnaście zastępów Natanela, które strzegły ziemi i świata ludzi. Natanel dbał także o wszystkie rzeczy i sprawy, które otaczały jego armie. Nie miały one miasta i stacjonowały częściowo w Mora, Zamer, a z czasem w Aldae-ika. Pod nieobecność ludzi można było wykorzystać puste przestrzenie. Nie chciano budować nowych miast. Przy Bramie Erebu pozostawała niewielka liczba zastępu, jednak system powiadamiania i wzywania poszczególnych armii został tu opanowany do perfekcji. Kel el nie widzieli realnych zagrożeń, zatem stacjonowanie w pełnej sile Armii Goga i Magoga, które powierzył w pieczy Natanelowi Uziel, nie miało racjonalnego uzasadnienia. Miał ich dowódcą zostać Gabriel. Ale przypominał on raczej posłańca, mógłby bawić dzieci lub matki, pieszcząc i nosząc im wodę. Zatem Uziel wolał potężnego i silnego Natanela.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl