“Za mało, by żyć, za dużo, by umrzeć. (...) Wie Pan jak to jest, kiedy zasuwa się na pełnych obrotach cały rok, a na koniec się okazuje, że nie ma pieniędzy nawet na to, by zabrać dzieci nad krajowe morze?”
“Przez cały czas lał deszcz – nieprzerwana ściana wody. Nie wydawał się naturalny. Wyglądał, jakby morze postanowiło odzyskać ląd metodą desantu powietrznego.”
“Krótko – chciałem mieć syna, to teraz mam syna i cały jego tornister doświadczeń, który pomogę mu dźwigać. Razem pokonamy każdą górę, przepłyniemy każdy ocean i morze.”
“Gdy siedzę obok osoby z mojego pokolenia i mówię: "Czy pamiętasz to czy tamto?", słowa, których używam, dotykają pewnych wydarzeń w pamięci mojego sąsiada i powietrze między nami ożywa, zasłuchane i czujne. Kiedy zadaję to samo pytanie osobie z młodszego pokolenia, cała sytuacja przypomina rzucanie kamieniami w morze.”
“- To czemu nie wyjedzie pan na urlop? - podsunęła mu Nata. - A niby gdzie? Nad morze? Już nad nim jestem. I to cały rok. - To może w góry? - zaproponowała Natka. - A co miałbym tam robić? Jak mam do wyboru pół dnia wspinać się na kupę kamieni tylko po to, żeby drugie pół dnia z niej schodzić, to już wolę uwalić cztery litery na kupie piachu.”