Wrzucasz blogerow do jednego wora, ktory moznaby zatytulowac "wyludzacze ksiazek od wydawnictw" traktujac jak zlo konieczne, jezdzisz jak po gowniarza...
w tym momencie pomyslalam o kroplach deszczu bombardujacych moj fejs...o tych tonach tapety splywajacych z mojej twarzy niczem Niagara albo albo fala ...
Dziś skończyłem bo wreszcie mam wakacje i czas wolny. wrażenia?