Mijają dni i noce, ktoś podrzuca mi coś do jedzenia, więc czasem jem, czasem wychodzę na dwór dziwiąc się, że jest czwarta, a ciemno, albo że jest rów...
„W końcu przez pół godziny czy godzinę nic mu się nie stanie, najpewniej nawet nie zauważy, że mnie nie ma” – pomyślała, podchodząc do czekającego na ...