. – Oho, obudziłeś się – powiedział. – Śniadanie. – Podał mi srebrną torbę ze zgrzewanej folii i zaczął zamykać drzwi. – Zaraz!
w tym momencie pomyslalam o kroplach deszczu bombardujacych moj fejs...o tych tonach tapety splywajacych z mojej twarzy niczem Niagara albo albo fala ...