Biorąc za przykład Hobbita-ja nie omawiałam, gdyż uznany był za "mało ważną lekturę", za to mój brat(rok młodszy) już ją przerabiał, co prawda z innym...
Hmm.. jakiej utrzymującej się sytuacji?
Mówią ze w stylu Barei, ale ja mam przecież inne poczucie humoru.