Podziwiam zawsze wszystkich, którzy potrafią dobrze narysować twarz.
Złotych myśli mialam kilka zeszytów :))) I zgadzam się.
Zieje ogniem jedynie po piątkowym spożyciu, i to z bólem głowy nad ranem, zaszyty w ciemnościach iście egipskich i zasłoniętych roletach.
Dostałam 7 zeszytów z materiałami, do każdego miałam napisać pracę zaliczeniową, plus jedną dużą pracę końcową.
W kufrze, na stercie starych sukien leżał oprawny w brązową skórę zeszyt.