Wybrałam jeden link na chybił trafił i oto co przykuło moją uwagę.
Po pierwsze nie ma takiej potrzeby - wszystko, co wysyłam w propozycji wydawniczej jest kupowane na pniu (i to dosłownie: wydawcom wystarczy jeden roz...
Czy dostrzegła u niego jakieś wyraźne oznaki?
A więc mimo wszystko Issib słuchał
- A myślał szkrab, że gdzie?