Piszę do Was z wielką, naprawdę wielką prośbą o pomoc.
Wtedy - jeszcze nie będąc młodą pisarką i pamiętając 3- od polonistki - uważałam, że to co piszę nie nadaje się do druku, Gra więc i połowa Poczekajki...
Dziędobry Angie-Julio (jedno z moich ulubionych imion :).
Tu napiszę krótko - druga część nie była planowana, choć moja bohaterka biega mi po głowie i czasem tupie mocno by o sobie przypomnieć.
Tyle czasu milczała, a obecnie nie mogła przestać mówić.
Od tego czasu życie Tomka zaczęło przybierać obraz piekła.