Jeden z nielicznych twórców-eklektyków łączących style, bawiących się konwencjami i tematami, udanie mieszających podgatunki fantastyki wszelakiej.
Smok, którego chciałabym opisać, to nie byle gad, jakich pełno w powieściach fantasy, w balladach rycerskich i historiach opowiadanych ku uciesze gawi...
Trzeba tylko wiedzieć jedno, że NA POCZĄTKU BYŁY FILMY.