Po paru minutach przychodzi znowu oficer: -Bosek!
To znowu on?
To znowu on?
I znowu siedziałam na wyłożonym poduchami parapecie w swoich domowych, znoszonych ciuchach.
To znowu on?
To znowu on?
To znowu on?
To znowu on?
To znowu on?
To znowu on?
To znowu on?
To znowu on?
To znowu on?
Znowu brakowało mi wszystkiego.
Marcin Pilis: Gdyby znać położenie źródła, z którego wypływają pomysły, byłoby super, bo nie musielibyśmy czekać aż same się pojawią, tylko wybieralib...