Jedna z luf karabinu znajdowała się na wyciągnięcie ręki od mojej głowy.
Cały świat obrócił się do góry nogami gdy w 1998 roku ojciec Tomka został zwolniony za spożywanie alkoholu na stanowisku pracy.
Wrzuciła telefon z powrotem do przepastnego wnętrza Vuittona, po czym z kieszeni kurtki wyciągnęła papierosy i zapaliła jednego.
Anita ze świstem wypuściła powietrze z ust, obserwując gęstą czarną pianę wylewającą się z probówki na drewniany blat podstawki.
Te zdolności chyba nie przemijają od tak po prostu, ale po historii z Czarnym Polem i Tarocistami nie mógł być już niczego pewien.