Kojarzy mi się autentyczna sytuacja w "pokoju nauczycielskim" filii jednej z uczelni ekonomicznych.
W firmie powstały nawet żarty na temat jego zimnego- chirurgicznego podejścia do otoczenia.
Kiedy oboje znaleźli się w gabinecie, a Aisza usłyszała szczęk zamykanych drzwi jej fantazję popłynęły niczym lawina.
Parametry jakościowe były oczywiście w takiej firmie jak Nethol jednymi z najważniejszych, gdyż koncern nieustannie stawiał na doskonalenie i rozwój.
Udało jej się mianowicie przekonać dwóch palantów z policji - "och, jestem zbyt roztrzęsiona panie oficerze", z których jeden cały czas gapił się na j...