Jedyna różnica między osobą, która po pół roku blogowania pyta o współpracę, a taką, która dopiero zaczyna blogować, to po prostu sześć miesięcy.
No więc tak: podczas jednej ze swych wypraw Włóczykij spotyka stworzonko, które obdarza go niesamowitym wręcz podziwem i uwielbieniem.
Jedna z luf karabinu znajdowała się na wyciągnięcie ręki od mojej głowy.