Znałam go już trzy lata i mogłam spodziewać się różnych odruchów z jego strony.
Ludzie z mojej pracy juz to potwierdzili.
Ludzie z mojej pracy juz to potwierdzili.
Ludzie z mojej pracy juz to potwierdzili.
Ludzie z mojej pracy juz to potwierdzili.
Już nigdy nie sprowadzi żadnego auta, nigdy nie wyjedzie, nigdy nie będzie miała dla siebie ani jednego dnia, ani jednego tygodnia… by nabrać sił na d...
Opierał się o rozczochraną miotłę z gałęzi, swoje narzędzie pracy, którym przeganiał ptaki i chuliganów popijających wino w starych kapliczkach.
Znał go bardzo dobrze... znak że za chwilę To się wydarzy.
Jedna z luf karabinu znajdowała się na wyciągnięcie ręki od mojej głowy.