Tworzymy dość małą społeczność, więc wyczyn jednej osoby także przekłada się w pewnym stopniu na wizerunek grupy.
No i wrzucam kolejne opowiadanie z 2004. jak widać to był jakiś rok urodzaju, choć nie pamiętam żadnych snów o tłustych krowach.
Na parkiecie, powoli i płynnie poruszało się kilka par.