W kufrze, na stercie starych sukien leżał oprawny w brązową skórę zeszyt.
:D Historyjki jakieś zawsze wymyślałam, zawsze coś tam bazgroliłam w zeszycie.
Karolek na podwórko wychodzi z mamą bądź babcią, i nawet na kok nie zejdzie z chodnika, bo słyszy: Karolku, bo wejdziesz w kupę, nie bierz patyka, bo ...