Drzwi budynku otworzyły się z rozmachem i na ulicę wybiegł ktoś, kto mógł być tylko Piotrem, bo na ochroniarza Andrzeja był zbyt szczupły.
Kaśka wpięła pendrive w port USB swojego laptopa i otworzyła plik tekstowy: - To może chwilę potrwać - mruknęła przewijając treść - idźcie sobie zrob...