– spytała. – Za chwilę dam ci coś do przepisania.
Szli chwilę w milczeniu.
Kocham góry.Godzinami mogę podziwiać ich nieruchome szczyty.Podejrzewam ,że wynika to z moich ukrytych pragnień i ambicji.Zawsze chciałam stać na pied...
Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
Czy mógłbym poprosić Izę na chwilę?