- Aisza!
A potem Aisza straciła głowę, a wiemy że pisała dla firmy kwity dotyczące najgrubszych transakcji.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Co z pracą?
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Na chwile zapanowała cisza.
Rozległa się grobowa cisza
Mów mi Washington... 18:10 BŁYSK Przed wyjściem otworzył szeroko okiennice i zestawił z parapetu niebieską, grecką wazę.