Brakowało pomysłów (to co Pani napisałem w wiadomości: trzeba znaleźć pomysł na książkę, bo słowa jej nie wypełnią, musi być treść).
– Jestem przyjacielem, Sebastianie – powiedział miękko i uniósł otwartą dłoń w geście pokoju. – Nie musisz się mnie obawiać.
Bezskutecznie. – Panie!