Skrzydła leżały płasko na ziemi, każde przyciśnięte kamieniem.
Tekst się nie rozjeżdża, jest szeroka gama apek i ustawień, a samo urządzenie jest chyba z 10 razy lżejsze niż książka papierowa no i ekran duży.
– Dajcie mu się napić – rozkazał po chwili ten sam głos.
W moim pojmowaniu ona sama, jak i jej imię, jest oddechem niebios, splotami wiatru, które spływają spod chmur i omiatają nasze śmiertelne istnienia, p...