Już w sumie nie pamiętam od czego zaczęłam, po prostu odkąd pamiętam zaczytuję się w powieściach Kinga, tak było, jest i będzie :) A najbardziej lubię...
Dla mnie King to esencja Ameryki, w której spędziłem łącznie jakieś dwa lata życia.
Z Kingiem było mi bardzo po drodze...
King napisał masę dobrych książek, ale gnioty też mu się zdarzały (jak np.
Ja swoją przygodę z Kingiem zaczęłam od „Christine” w 2013 r.
Moim zdaniem, dobrze jest też zacząć od opowiadań, bo one Kingowi naprawdę wychodzą.
King ma coś w sobie takiego, że trudno mu odmówić.
dla mnie jest jedyny w swoim rodzaju.
Bezsenność, Rose Madder, Dallas`63, Dolores Claiborne, czy Cmętarz Zwieżąt) i takie, które wydają się nienapisane przez Kinga (np. przywoływana już w ...
Ja właśnie zacząłem Dallas '63, literacko to jeden z lepszych kingów, zapowiada się dobra książka.
Jeszcze dużo przede mną „Kingów” Tak samo moim marzeniem jest przeczytanie wszystkich jego książek, a gdzie tu znaleźć czas na inne.