Łucznicy rudej otoczyli nas ciasno, i mierząc wokoło ze swej broni lustrowali ciemną ścianę lasu. - Spaceruję - odparł niespeszony dziwak. - Spaceruje...
Droga od lasu, podjazd przed domem, na którym zazwyczaj stało tico, pryzma gruzu, ostatnia pozostałość po remoncie – jak okiem sięgnąć, cała okolica s...