Piękna pogoda zagościła u mnie już na dobre więc wyciągam rower z piwnicy i będę z nim praktycznie zrosnieta przez najbliższe miesiące.
Odnośnie "ulubionej" definicji... ktoś kiedyś powiedział, że wybrać coś ulubionego to tak jakby wskazać najsłoneczniejszy dzień lata....
, wątki, czy epizody.
Przez trzy lata nic nie znaleźli więc myślisz, że znajdą teraz?