Zamierzam jeszcze trochę pożyć, takie są moje plany, a więc i popracować, bo traktuję pisanie zawodowo.
Mam około 100 albo i więcej książek, ostatnio przynoszę je ze strychu i segreguję - część z nich jest moja, część po mamie, która już nie żyje.
Zdarzało mi się sugerować spotkanym „na zawodowym szlaku” Paniom by raczej zajęły się inną pracą a nie opartą na relacjach z innym człowiekiem.
Jak zawodowy aktor podnosił dramaturgię podwórkowej draki. - Ona mnie tak strasznie podrapałaaaaa!
To teraz ja:) Generalnie wygląda to tak, że jak byłam mała, seriali oglądałam wiele.
Są tylko dwie osoby, ktore czytają świeżutkie robocze wersje - moja Mama i moja Przyjaciółka Ania - pierwsza surowa korektorka moich tekstów.
Sztuka prowokuje emocje, które pozwalają sięgać głeboko i płynąć swobodnie myślom, jeśli tylko damy im na to przyzwolenie, najczęściej świadome.