Kraków, moje rodzinne miasto, jest całkowicie oświetlone nocą, więc nie mam po co spoglądać w niebo :) ale gdy kilkanaście lat temu wraz z moim ojcem ...
i drugi: ...moje oczy co chwilę skakały między jego rozchylonymi ustami a tymi magicznymi tęczówkami.
- Być może - powiedziałam, dbając o to, by mój podbródek nie opadł od kotłujących się w mojej głowie emocji, i wciąż utrzymując go lekko zadartego.