Na każdej lekcji da się czytać, zależy to tylko od miejsca siedzenia.
.:) U mnie spokojniutko, zaraz wezmę się za lekcje, za przeróżne notatki historyczno-chemiczne...
Za kochaną Winonę Rider, calkowicie realne (i jak najbardziej prawdopodobne, a także bardzo podobne do tych widzianych na codzień) psychozy dziewczyny...
Jako "młodzieży łaknąca sensacji i krwi" (potraktuj to z przymrużeniem oka :D) zainteresował mnie szczególnie rozdział o obozie koncentracyjnym.
Wtedy ocena jest zawyżana w przypadku sprawdzianów, a nauczyciel ma mniej roboty, bo błędów wskazywać nie musi.
Ponieważ z powodu kwarantanny nie odwiedza teraz lekcje szermierki, karate, tańce i pianino to ma dużo wolnego czasu.
Jeśli się da, to codziennie.