Z resztą pozostałe propozycje muzyczne wcale a wcale nie prezentowały się lepiej...
Był to najstarszy z przybocznych: siwy lekko zgarbiony już, ale wciąż niebezpieczny jak diabli: - Pan nasz dbał aby chłopi jego obronić dwór potrafili...
Noc, siedziałem samotnie w sztabowej kanciapie, na dworze służba wartownicza przeładowywała karabiny, posiadałem ramkę fajek, grzałkę z żyletek i elek...
Wróciłam do sali jakby nigdy nic, jednakże nie dało się ukryć, że byłam lekko zarumieniona.