Nie czytuję raczej horrorów, ale dorzuciłabym do waszej listy "Zanim noc" Dukaja.
Żeby pokazać wiarygodność tej listy, kilka losowo wziętych przykładów: "Finch" VanderMeera - bullshit "Echa wojny światów" Andersona - bullshit "Lód" ...
Na tym jednak nie kończy się lista Polaków, po których tytuły sięgam.