Niestety, podczas wojny listy docierały rzadko, raz na kilka miesięcy.
Kobieta miała rozpuszczone, ciemne włosy, opadające luźno na ramiona i uśmiechała się do fotografa.
Za plecami usłyszał ciche kichnięcie. – Na zdrowie. – Wreszcie złapał niesforne rolki i podniósł się z klęczek. – Czyścioch z pana, panie Ku… – Apsik ...