Patrzyłem na niego w osłupieniu, bo moja koncepcja rozsypywała się w gruzy, a nadzieja na odszkodowanie zgasła jak świeczka w rzece. – Zgadza się...
Ale skupmy się na temacie głównym: dlaczego Bartek (moja pierwsza miłość) i Darek (moja któraś z kolei, tymczasowa miłość) są do siebie tacy podobni?