Spadające liście z drzew, te kolory, tą magię...
Zmusił do ucieczki rodzinę królewską i zniszczył Pas Deltory, którego magia chroniła królestwo.
Autor sam o sobie pisze: Jestem człowiekiem, którego inspiruje szelest liści na drzewach i czyste niebo nad przykrytym zimową kołdrą światem.
Od Alef do Szin, od pierwszego kroku po ostatni oddech, Maksym podąża ku nieznanemu, prowadzony przez zapiski dziewiętnastowiecznego maga.