Milczałem długą chwilę, gdyż poczułem się jak Józef K. z „Procesu” Kafki. – Co mam zeznać?
To dlatego nie słyszała strzału, tylko sam krzyk.
To dlatego nie słyszała strzału, tylko sam krzyk.
Mam dla Was krótki fragment.
Colombo (z mamą, bo to była jej miłość) 18.
To dlatego nie słyszała strzału, tylko sam krzyk.
No, to i ja coś tu dam. :) Minął już rok, a ja nadal miałam przed oczami tamten dzień.
– Ależ skąd, bagaży mam całe mnóstwo.
A przecież ukazując światu nasze cierpienie udoskonalamy go, udoskonalamy siebie, jednocześnie dając wzór jak postępować podczas kryzysu rodzącego się...