- póki co nie mamy innego wyboru, jak jutro skoro świt ruszyć razem z tą cudaczną kompanią, bo ich jest sześciu, no siedmiu jeśli liczyć dziewkę, a na...
Inni myśleli o dziwkach i winie, a on o łódeczce, która pewnie dawno zbutwiała na plaży.
Nie spuszczał dziwaka z oka, dłoń zacisnął na rękojeści miecza, gotowy w każdej chwili błyskawicznie dobyć go z pochwy.