Dziewczyny, mam straszną ochotę kupić sobie trochę książek.
Pani właśnie odpisała, że widocznie paczka musiała się zgubić, bo ją wysłała, ale jeszcze raz spróbuje.
Pies na przystawkę dostał pasztet z kaczki, potem główne danie udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka.
Trochę się bało, w końcu było malutkie i nigdy nie widziało prawdziwego, żywego włamywacza – martwego zresztą też nie – jednak poczucie obowiązku i od...